Zimowa pora i siarczyste mrozy zawsze są ciężką próbą dla pojazdów oraz ich użytkowników. Kłopotliwe są m.in. marznące szyby. Doskonale wiedzą o tym szczególnie mieszkańcy Rosji, którzy znają masę różnych sztuczek, pozwalających poradzić sobie z przeciwnościami losu. Jedna z najprostszych metod walki z chłodem i lodem, to stara jak świat umiejętność użycia żywego ognia.
Przeczytaj też: Zamarznięty zamek lub uszczelka - zobacz jak otworzyć samochód podczas mrozów
O ile w poruszającym się samochodzie osobowym lub ciężarówce rozpalenie ogniska na podszybiu jest raczej niemożliwe, tak w pojeździe szynowym sunącym wytyczonym torem, w skrajnym przypadku można uciec się do tego tupu rozwiązania. Tak zrobili maszyniści z Rosji. Choć szyba czołowa była całkowicie zamarznięta, lokomotywa z niesprawnym układem ogrzewania niewzruszenie sunęła po torach, a maszynistom nawet nie przeszło przez myśl, aby ją zatrzymać. Jeden z nich na podszybiu rozpalił najprawdziwsze ognisko i szybko poradził się całkowitym brakiem widoczności. Drugi z mężczyzn nieskomplikowaną operację odladzania uwiecznił nagrywając wideo.
Takie rzeczy tylko w Rosji!