Rosyjscy "naukowcy" z kanału Garage 54 nie zawodzą. Ich garażowe eksperymenty zapewniają niezłą rozrywkę, ale i odpowiadają na pytania, które mogli zadawać sobie niektórzy z Was. W poprzednich odcinkach zajrzeliśmy do silnika dzięki przezroczystej misce olejowej, mieliśmy okazję zobaczyć jak wygląda mycie samochodu przy -30 stopniach Celsjusza, a tym razem dowiedzieliśmy się, co stanie się z oponą rozpędzoną do 620 km/h.
Sprawdź: Akcja jak z filmu Hollywood! Najechał na oponę i wyleciał w powietrze - WIDEO
Jak udało się uzyskać taką prędkość? Zmodyfikowany dyferencjał o bardzo małym przełożeniu sprawił, że na pierwszym biegu poczciwa Łada mogła rozpędzić koło do 100 km/h. Na "piątce" udało się osiągnąć około 620 km/h, co dla opony o indeksie prędkości T (190 km/h) oznacza o wiele zbyt duże obciążenia.
Efekt jest całkiem interesujący - opona nie rozerwała się, natomiast działające na nią siły widocznie powiększyły jej średnicę. Wypychana "na zewnątrz" przez siłę odśrodkową guma rozciągnęła się, owocując zmianą kształtu opony. Ciekawy efekt udało się uchwycić na nagraniu. Doświadczenie pokazuje, że nawet stare opony przeznaczone do zwykłych aut potrafią być niezwykle wytrzymałe. Warto przy tym pamiętać, że na nagraniu opona nie przenosi żadnych sił oprócz tych, które wynikają z jej własnej masy i nadanej prędkości. Krótko mówiąc - nie musi dźwigać ciężaru auta. Pod obciążeniem, wyniki eksperymentu z pewnością byłby inne.