Produkcja Volkswagena T-Roc Cabriolet startuje w fabryce w Osnabrück. W zakładach, w których powstaje Porsche Cayman będzie teraz montowany pojazd, który jest bardzo nietypowym crossoverem. Kabriolety zdecydowanie nie należą do najbardziej popularnych aut na rynku, mimo to Volkswagen postanowił w jakiś sposób zagospodarować lukę po Golfie VI generacji w odmianie cabrio.
Sprawdź: TOP20 nowych samochodów. Te auta Polacy kupowali w listopadzie 2019 - LISTA
Po dwóch latach przerwy, w ofercie Volkswagena znów zobaczymy więc auto bez dachu. Od zwykłego T-Roca różni się wymiarami. Jest o 34 mm dłuższy i ma rozstaw osi większy o 37 mm. Zyskał także wzmocnienia nadwozia i podwozia, by zachować sztywność mimo braku dachu.
Składanie i rozkładanie dachu zajmuje 9 sekund i proces ten może się odbywać przy prędkościach do 30 km/h. To optymalna prędkość do lansu na modnej ulicy w Twoim mieście.
Aby przystosować linię produkcyjną do montażu tego auta, konieczne były wielomilionowe inwestycje. Czas pokaże, czy jest to tylko demonstracja siły i możliwości, czy T-Roc w tak szalonej wersji ma szansę się zwrócić. Jeszcze nim do salonów trafi kabriolet (wiosna 2020) czekamy na T-Roca R. Rodzina SUV-ów niemieckiej marki stale się powiększa.