- Jest idealna na taką wyprawę. Nieskomplikowana, nawet jeśli coś się w niej zepsuje, naprawimy to od ręki - mówi Sebastian. - Robimy w aucie ostatnie przeróbki, by dwoje z nas mogło w środku swobodnie się wyspać. Będziemy odpoczywać na zmianę - dodaje.
Przeczytaj też: Tak zmieniać koła podczas jazdy potrafią tylko Arabowie - WIDEO
Do wyprawy Sebastian i jego ekipa przygotowują się od trzech lat. Przez 10 miesięcy przemierzać będą Azję. I nie chodzi tylko o zwykłe zwiedzanie. Chcą odnaleźć... inne jeżdżące Nysy. - Wiem, że trafiły na azjatycki rynek. Fajnie byłoby wiedzieć, jak tam się sprawują, bo ja w tej marce jestem zakochany - mówi Sebastian Gleich.