Dwa Superby, które jeździły we flocie Sądu Najwyższego, doczekały się końca swojej "kadencji". Po siedmiu latach użytkowania, zastąpią je Toyoty Camry. Wybór nie był wielki, bo jak podaje autokult.pl, w przetargu startowali tylko dealerzy Toyoty. Wśród wymogów przetargu był m.in. napęd hybrydowy o mocy co najmniej 200 KM oraz nadwozie typu sedan o długości przekraczającej 4,8 metra. Najlepszą cenę zaproponowała firma z Zielonej Góry.
TESTOWALIŚMY: Toyota Camry 2.5 Hybrid Dynamic Force 218 KM e-CVT
Za dwa samochody Sąd zapłaci 270 240 zł. Camry mają na pokładzie skórzaną tapicerkę, adaptacyjny tempomat, przyciemniane szyby, nawigację, asystenta martwego pola, czy automatyczne światła drogowe. Limuzyna Toyoty może przypaść do gustu również ze względu na udogodnienia w tylnym rzędzie siedzeń. Do dyspozycji pasażerów jest dotykowy panel, za pomocą którego można sterować tylną roletą, czy elektrycznie odsuwać fotel.