Z czym kojarzy się Hyundai Elantra? Pojemny bagażnik? Niskie zużycie paliwa? Ergonomia wnętrza? Grzybobranie? Wygląda na to, że w drapieżnej odmianie N, z puli skojarzeń śmiało można wyrzucić to ostatnie. W 275-konnej odmianie kompaktowego sedana możemy spodziewać się prawdziwie sportowych emocji. Po znakomitym Hyundaiu i30 N, i20 N i nadchodzącej Konie N, Hyundai Elantra N stanie się kolejnym członkiem rodziny N.
Sprawdź: Pali tak mało, że ciężko w to uwierzyć. Hyundai Elantra 1.6 MPi 126 KM 6 MT Style - TEST, OPINIA
Prototyp w skąpym kamuflażu został przyłapany przez twórców z kanału CarSpyMedia. Hyundai testuje Elantrę N na pętli północnej toru Nurburgring. Samochód ma wkrótce doczekać się premiery, więc wygląda na to, że są to "ostatnie szlify" dla koreańskich inżynierów. Auto z pewnością trafi do sprzedaży w Stanach Zjednoczonych i ma zaliczyć rynkowy debiut również w Australii. Co z Europą? Na Starym Kontynencie wprowadzenie takiego auta na rynek może być nieco mniej opłacalne, szczególnie z uwagi na obecność modelu i30 Fastback N, ale, jak to w przypadku Hyundaia - nic nie jest jeszcze przesądzone.
Hyundai Elantra N ma wiele wspólnego z i30 N
Pod maską Elantry N znajdą się dobrze znane podzespoły, które pozwalają przypuszczać, że auto będzie dawało masę frajdy na drodze. 275-konny silnik, 6-biegowa skrzynia manualna i napęd na przód. Ten zestaw, w połączeniu z mistrzowsko zestrojonym układem kierowniczym i piekielnie twardym zawieszeniem to kombinacja, która sprawdziła się już w i30 N.