Przeglądając zestawienia przygotowane przez SAMAR czy niemieckich specjalistów z ADAC lub DEKRY można znaleźć wiele ciekawych ofert i rozwiazań, od najpopularniejszych marek i modeli, po egzotyczne auta kolekcjonerskie. Ale jaki samochód najlepiej przypadnie do gustu przeciętnemu Kowalskiemu? Oto nasze redakcyjne zestawienie:
Patrz też: Samochody używane - co warto kupić za 5000 złotych
Każdy kupujący, który postanowił wydać 10 tys. złotych na auto musi zadać sobie podstawowe pytanie. Czy woli auto mniejsze niższej klasy – młodsze i z mniejszym przebiegiem, czy może potrzebny jest mu większy, rodzinny pojazd. W tym drugim przypadku trzeba jednak zakładać, że auto będzie miało więcej niż 10 lat i ponad 100 tysięcy kilometrów na liczniku. W obydwu przypadkach zakładamy oczywiście, że kupujemy auto w pełni sprawne technicznie, bezwypadkowe i z udokumentowaną przeszłością serwisową.
Mały samochód = mniejszy przebieg
Wśród aut segmentu A i B czyli aut małych, najkorzystniejszym wyborem za 10 tyś złotych będzie jednak auto z Europy. Dlaczego? Bo samochody małe „japończyki” za taką cenę będą miały na karku najczęściej ponad 10 lat. W takim przypadku nie są już tak bezawaryjne, a koszty części mogą doprowadzić właściciela do rozpaczy. Co innego europejskie marki.
Przeczytaj koniecznie: RANKING! Najtańsze auta w utrzymaniu - segment B (GALERIA!)
Propozycja nr 1 – Fiat Panda
10 tysięcy to kwota, która pozwala kupić od drugiego lub trzeciego właściciela 5-6 letniego Fiata Pandę. Auto będzie w najuboższej wersji wyposażenia z nie najnowocześniejszym, ale oszczędnym silnikiem 1,1 litra. Przebieg aut, które dostępne są na rynku waha się od 50 do około 75 tysięcy kilometrów. W większości są to samochody kupione i serwisowane w Polsce w ASO co pozwala dokładnie sprawdzić ich przeszłość i jakie naprawy już przeprowadzano.
Przeczytaj koniecznie: RANKING! Najtańsze auta w utrzymaniu - segment C - samochody kompaktowe (GALERIA!)
Fiat Panda (2004 – 2005)
Zalety:
- 5 drzwi i stosunkowo obszerna kabina
- niskie najczęściej dokładnie udokumentowane przebiegi
- oszczędny silnik
- niskie koszty serwisu i części
- niskie stawki ubezpieczenia
- duża trwałość
- łatwość odsprzedaży
Wady:
- ubogie wyposażenie
- nienajlepsza jakość wykończenia
- popularność wśród złodziei
Propozycja nr 2 - Renault Clio
Renault nie ma najlepszej marki w Polsce i właśnie dlatego warto zainteresować się małą Francuzką. Używane Clio – uwzględniając przebieg i rocznik - mają zaskakująco korzystną cenę. Decydujemy się przy tym na auto nie tak wytrzymałe jak Panda, ale komfortowe i jak na swoją klasę dobrze wyposażone.
Patrz też: RANKING! Najtańsze auta w utrzymaniu - segment D - samochody klasy średniej (GALERIA!)
Za 10 tys złotych można z powodzeniem znaleźć Renault Clio ze sprawdzonym i trwałym silnikiem 1,2, z przebiegiem nie przekraczającym 60 tysięcy kilometrów. Auto będzie miało co najmniej jedną poduszkę powietrzną, fabryczne radio, bardzo często ABS i prosty tempomat z ogranicznikiem prędkości.
Renault Cilo (2002 - 2003)
Zalety:
- korzystna (niska) cena zakupu
- wysoki komfort
- dobra jakość materiałów w kabinie
- trwały sprawdzony silnik
- niewygórowane ceny części zamiennych (dużo zamienników)
- niskie stawki ubezpieczenia
Wady:
- kapryśna elektryka i elektronika
- nietrwałe zawieszenie
- bardzo drogi serwis (tylko w ASO)
- wysoka utrata wartości
Propozycja nr 3 – Seat Ibiza
Choć pierwsze egzemplarze Ibizy cieszyły się złą sławą – były fatalnie wykonane i przez to nękały je drobne usterki – to z wiekiem Hiszpanie podnieśli jakość produkcji. Samochody z lat 1997-99 oparte na podzespołach i płycie podłogowej VW Polo są już godne polecenia.
Jeśli chcemy wydać nie więcej niż 10 tyś najczęściej trafimy na ibizę w wersji 3-drzwiowej z roku 1998 lub 1999. Auto będzie miało silnik 1,4; przebieg w granicach 87 – 96 tysięcy kilometrów i najczęściej będzie pochodziło z prywatnego importu. Jeśli chodzi o wyposażenie trafiają się „rodzynki” z klimatyzacją lub ABSem, ale większość aut jest w wersji najprostszej pozbawionej wygód.
Seat Ibiza (1997 -99)
Zalety:
- konstrukcja i podzespoły VW
- bardzo trwały, ale nie imponujący osiągami silnik 1,4
- wytrzymałe zawieszenie
- tanie części
- niewygórowane koszty obsługi (nawet w ASO)
- niska utrata wartości
Wady:
- kiepskiej jakości materiały we wnętrzu
- bardzo ubogie wyposażenie
- hałas we wnętrzu
- stosunkowo wysokie spalenie
- wyższe koszty ubezpieczenia
Propozycja nr 4 – Ford Puma
Jeśli ktoś poszukuje auta, które nie musi być jeżdżącym rozsądkiem mały pseudo sportowy ford wydaje się bardzo ciekawym wyborem. Dlaczego? Bo Puma jest samochodem nie znanym na naszym rynku, niedocenianym i... najczęściej użytkowanym przez pasjonatów lub kobiety.
Bez trudu udało się nam znaleźć egzemplarz z 1997 roku z udokumentowanym przebiegiem 70 tysięcy kilometrów, dwoma oryginalnymi kluczykami, a właściciel dawał nawet do wglądu fakturę zakupu. Trafiają się też auta młodsze w podobnej cenie, te jednak bardzo szybko znajdują nabywców.
Ford Puma (1997-1998)
Zalety:
- atrakcyjny wygląd zewnętrzny
- dynamiczny silnik 1,7
- duża ilość ciekawych ofert na rynku
Wady:
- wysokie koszty utrzymania, ubezpieczenia, serwisu, części
- duża utrata wartości
- mała ilość miejsca w środku
- zaskakująco ponure wnętrze
Czytaj dalej: Auto dla rodziny = 10-latek z perspektywami >>>
Auto dla rodziny = 10-latek z perspektywami
Kupując za 10 tysięcy auto rodzinne trzeba jasno powiedzieć sobie, że cuda się nie zdarzają, a „wyjątkowe okazje” często mają wady ukryte. Za taką cenę w klasie średniej możemy dostać dobrze utrzymane auto, które jeździ już po drogach ponad 10 lat i przez ten czas pokonało 130 – 180 tysięcy kilometrów. Samochód będzie droższy w utrzymaniu od „miejskiego malucha” ale będzie gwarantował znacznie większy komfort jazdy i... wygodne miejsce dla minimum 4 osób.
Propozycja nr 1 – Toyota Corolla
W tym przypadku marka robi swoje. Toyota Corolla z roczników 1997-98 to auto, które rzeczywiście godne jest polecenia. Jeśli samochód od nowości był utrzymywany w dobrej kondycji technicznej to mimo wieku będzie bezawaryjny, trwały, dobrze wykonany. Powiedzmy wprost – na tym modelu toyoty mimo lat wciąż można polegać.
Za 10 tysięcy najłatwiej znaleźć wersję sedan - egzemplarz z lat 1997-98 z silnikiem 1,4 z rozsądnym przebiegiem 130-180 tyś kilometrów. Bardzo rzadko trafiają się w tej cenie sztuki z mniejszym „stażem”, głównie dlatego, że właściciele toyot doskonale zdają sobie sprawę z wartości swoich aut.
Toyota Corolla (1997)
Zalety:
- wysoka jakość wykonania
- trwałość
- bezawaryjność
- ekonomiczny silnik 1,4
- obszerne wnętrze (szczególnie w kombi)
- niewygórowane ceny części zamiennych, duża ilość zamienników
Wady:
- kiepska jakość lakieru (często auta mają matowy, wyraźnie zniszczony lakier)
- smutne najczęściej czarne wnętrze
- mała ilość dobrze utrzymanych aut na sprzedaż
Propozycja nr 2 – Skoda Octavia (I generacja)
Przez kilka lat Octavia była flagowym modelem czeskiej Skody. Auto zbudowane na powiększonej płycie podłogowej VW Polo było zaskakująco porządnie wykonane, obszerne i... tanie. Samochód sprzedawał się świetnie, a teraz równie dobrze można kupić auto używane. Wybór jest ogromny, a koszty utrzymania tak popularnego auta nie przerażą nawet najbardziej oszczędnych.
Co można dostać za 10 tys złotych? Za taką cenę możemy dostać Octawię z lat 1997 ale również auto z 2000 roku. Wszystko zależy od silnika – benzynowe są znacznie tańsze od diesla – i od przebiegu. A warto dodać, że Skoda Octawia często służyła w firmach, jako auto służbowe, czy wypożyczalniach – niektóre egzemplarze są po prostu zajeżdżone...
Najciekawszym rozwiązaniem wydaje się wersja z benzynowym silnikiem 1,6 z prywatnych rąk. Takie auto z roku 1997 będzie miało około 100 - 150 tysięcy przebiegu i niestety tylko podstawowe wyposażenie. Jego podstawową zaletą są koszty utrzymania porównywalne z VW Polo.
Skoda Octavia (1997 - 2000)
Zalety:
- obszerne wnętrze
- sprawdzone rozwiązania grupy volkswagena
- ekonomiczny silnik (1,6 i diesle)
- bardzo tanie części zamienne i serwis
Wady:
- duża liczba samochodów bardzo zużytych (firmowych)
- przeciętna trwałość części mechanicznych
- ubogie wyposażenie podstawowych wersji
- korozja
Propozycja nr 3 – Renault Megane Scenic
Jeśli ktoś poszukuje naprawdę rodzinnego auta, minivan Renault wydaje się być rozwiązaniem optymalnym. Samochód wbrew ogólnej opinii o marce był stosunkowo najmniej awaryjny z całej rodziny megane, a przy tym ma jedną podstawą zaletę – ma 5 odrębnych siedzeń dla każdego z pasażerów.
Za 10 tysięcy złotych można kupić Renault Scenic z 1997 roku. Auto z silnikiem benzynowym 1,6 będzie miało przebieg w granicach 140 – 170 tysięcy kilometrów i bardzo bogate wyposażenie. ABS, 4 poduszki powietrzne, 5 foteli, fabryczne radio z CD – to wszystko należało do standardowego wyposażenia auta.
Renault Megane Scenic:
Zalety:
- nadwozie van
- 5 foteli
- wysoki komfort
- bogate wyposażenie
- tanie części zamienne
- wzorowe zabezpieczenie antykorozyjne
Wady:
- przeciętna trwałość zawieszenia
- zawodna elektryka i elektronika
- słabe osiągi i wysokie spalenie wersji 1,6
Propozycja nr 4 – Mazda 626 kombi
Mazda to marka w Polsce bardzo nie doceniana, głównie przez to, że przez długi czas nie było w kraju oficjalnego jej przedstawicielstwa ani ASO. Problemy z serwisowaniem tych dość skomplikowanych aut sprawiły, że nie były one popularne. Ostatnio Mazda wróciła jednak do Polski, a my przedstawiamy w naszym zestawieniu model 626 kombi – auto z jednym z największych bagażników w swojej klasie.
Za 10 tysięcy można dostać mazdę 626 z rocznika 1998. Większość dostępnych na rynku aut będzie miało benzynowy silnik 1,8 i przebieg w granicach 160-190 tysięcy kilometrów. Rzadkością nie są egzemplarze z instalacją na gaz - zarówno LPG jak i CNG.
Mazda 626 kombi (1998)
Zalety:
- bardzo obszerne wnętrze
- ponad 700 litrów przestrzeni bagażowej (mierzone do linii okien)
- ładowność powyżej 550 kg
- oszczędny silnik 1,8
- wysoka trwałość i bezawaryjność
Wady:
- kiepska dostępność części zamiennych
- drogi serwis
- wyższa utrata wartości niż w przypadku innych japońskich aut