- Nagle, w jednym momencie wszystkie firmy zdecydowały się podnieść ceny OC. I to niemało, bo według róż-nych danych nawet o kilkanaście procent. A kolejne takie podwyżki zapowiadane są po wakacjach. I mamy wierzyć, że to jest przypadek? - pyta lewicowy poseł. I zaraz odpowiada: - W moim przekonaniu doszło do ewidentnej zmowy cenowej.
Czyli wyjątkowo nieuczciwej praktyki, kiedy to rywalizujące ze sobą na jednym rynku korporacje po cichu ustanawiają pakt o nieagresji i zaczynają razem podnosić ceny, co jest nielegalne.
Patrz też: Warszawa: Podwyżka CEN BILETÓW to skandal!
Poseł Kopyciński zwraca uwagę, że dotąd na rynku ubezpieczeniowym była bardzo duża konkurencja. - Firmy walczyły ze sobą o każdego klienta, żeby wygrać ten wyścig, obniżano ceny. A teraz nagle podwyżka - dodaje.
Dlatego napisał w tej sprawie pismo do UOKiK-u z prośbą o kontrolę, czy doszło do zmowy cenowej. - Przecież mamy od tego urzędników, którym płacimy pensje, aby nas bronili przed takimi praktykami. Dziwi mnie bierność urzędników i rządu w tej sprawie - mówi poseł.
UOKiK faktycznie jest w stanie zbadać, czy były jakieś ekonomiczne podstawy dla wzrostu cen. Jeśli okaże się, że doszło do zmowy cenowej, może ukarać firmy bardzo wysokimi karami - nawet 10 proc. rocznego przychodu. W tym wypadku kary mogą wynieść nawet dziesiątki milionów złotych.