Obok ciebie, w swoich bolidach siedzą Robert Kubica, Lewis Hamilton, Felipe Massa, Kimi Raikkonen i Fernando Alonso. Każdy fan Formuły 1 oddałby wszystko za możliwość ścigania się ze swoimi idolami.
Niestety, większość z nas może wyścigi Grand Prix obejrzeć co najwyżej z fotela w swoim salonie. To jednak może się zmienić, jeśli pewna holenderska firma zdoła zrealizować swój ambitny projekt.
- Kolejnym trendem w grach komputerowych będzie integrowanie prawdziwych obiektów do wirtualnego świata. Grać będziemy nie z innymi graczami, ale z prawdziwymi kierowcami, w prawdziwych samochodach - mówi Andy Lurling, założyciel firmy iOpener Media.
System, nad którym pracuje firma Lurlinga, wykorzystuje przesyłane przez samochody w czasie rzeczywistym dane z nawigacji satelitarnej i przenosi je prosto na ekran komputera lub konsoli do gier. Dzięki temu gracz będzie mógł rywalizować z najlepszymi kierowcami świata, nie ruszając się ze swojego fotela.
Pomysł tak bardzo spodobał się Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), że dała firmie Lurlinga pokaźnych rozmiarów grant na opracowanie działającego prototypu. W projekt zaangażowała się też grupa niemieckich inwestorów.
Jak to działa? Otóż bazą dla technologii firmy iOpener jest udoskonalony system GPS, zwany "Differential GPS" (DGPS). System też korzysta z sieci naziemnych stacji, które poprawiają jakość sygnału GPS, którego dokładność w cywilnej wersji wynosi około 10 metrów. Sygnał zawierający dokładną pozycję i prędkość każdego samochodu jest następnie wysyłany do internetu, gdzie do rzeczywistego wyścigu podłączyć się będą mogli gracze.
Być może już niedługo będziemy mogli w zaciszu naszych domów ścigać się z Robertem Kubicą. Ciekawe tylko, co będzie, jeśli ktoś okaże się od niego szybszy.
Ścigaj się z Kubicą!
2008-06-11
16:49
Wyobraź to sobie: stoisz na polu startowym, noga nerwowo trąca pedał gazu i czekasz aż wreszcie zgasną czerwone światła.