Do sytuacji doszło w czwartek 8 lipca br. przed godz. 18.00. To właśnie wtedy policjanci z rypińskiej „patrolówki” otrzymali zgłoszenie od dyżurnego, że po jednej z rypińskich ulic jeździ Toyota, której kierowca prawdopodobnie jest pijany. Mundurowi natychmiast udali się we wskazany rejon, jednak gdy kierowca opisanego pojazdu zauważył policjantów, zaczął się oddalać.
Sprawdź: Nadmiar pasażerów i za duża prędkość! Osobowym busem podróżowało aż 15 osób - ZDJĘCIA
Funkcjonariusze natychmiast dali kierowcy sygnał świetlny i dźwiękowy do zatrzymania, lecz ten nie reagował i kontynuował ucieczkę ulicami miasta. Pościg jednak nie trwał długo. W trakcie kontroli okazało się, że to 74-letni mieszkaniec Rypina. Mężczyzna bełkotał i miał trudności z utrzymaniem równowagi. Przyznał też, że spożywał alkohol, jednak odmówił badania alkomatem.
Pijany i na zakazie
Dodatkowo okazało się, że ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych orzeczony do 2025 roku wydany przez sąd w Lipnie. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Teraz odpowie za jazdę po pijanemu, za złamanie zakazu sądowego oraz za niezatrzymanie się do kontroli. Grozi mu do 5 lat więzienia.