W słonecznie dni kierowcy zawsze tracą głowę. Nie chodzi tylko o dużą różnicę temperatur pomiędzy kabiną klimatyzowanego auta, a upałem na zewnątrz, ale również o ich zachowania na drodze. Jak co roku sucha nawierzchnia i promienie słoneczne prowokują do szybszej jazdy. Nie wielu jednak zdaje sobie sprawę, że to właśnie w trakcie lata dochodzi do największej ilości wypadków, zwłaszcza tych śmiertelnych.
Sprawdź: Pędził 218 km/h przy ograniczeniu do 80 km/h! Auto było przywłaszczone. WIDEO
Przykładem kierowców, przez których mówi się o zatrważających statystykach, jest chłopak Adrianny Śledź, czyli dziewczyny znanej głównie z programu Love Island. Mężczyzna wykazał się totalnym brakiem jakiejkolwiek wyobraźni i dojrzałości, kiedy w terenie zabudowanym poruszał się sportowym Mercedesem-AMG S 63 Coupe z zawrotnymi prędkościami rzędu 220 km/h.
Sytuacja opublikowana w sieci miała miejsce 10 maja na ul. Sobieskiego w Warszawie. Jest to ta sama ulica, na której całkiem niedawno inna blogerka pędziła sportowym Mercedesem z prędkością ponad 200 km/h i podobnie jak w tym przypadku, pochwaliła się tym na Instagramie.
Nagranie Adrianny szybko rozeszło się po internecie i jak się każdy mógł spodziewać, spotkało się z bardzo negatywną opinią internatów. Nic dziwnego, w końcu jazda po mieście z taką prędkością może w ułamku sekundy zakończyć się tragedią. Nie chodzi już o samych pasażerów, ale o niewinnych uczestników ruchu drogowego czy pieszych.
Nie przegap: Robert Lewandowski gotowy na lato! Jeździ cabrio wartym majątek. Córka Klara ma takie same!
Zaraz po tym, jak filmem zainteresowały się media, dziewczyna usunęła nagranie, jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło. Na szczęście złota zasada internetu jest taka, że nic w nim nie ginie. Dziewczyna pochwaliła się też innym wyczynem - pędziła ekspresówką 313 km/h (więcej o tym pisaliśmy tutaj - SPRAWDŹ). Sprawą najprawdopodobniej zainteresują się także organy ścigania, które za pomocą monitoringu dotrą do właściciela sportowego auta, a zaraz później ustalą tożsamość narwanego kierowcy.
Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o blisko 170 km/h może skończyć się o wiele gorzej niż tylko odebraniem uprawnień na okres 3 miesięcy. Najgorsze jest jednak to, że osoby z tak dużymi zasięgami w sieci publikując takie treści, zachęcają swoich fanów do podobnych zachowań.