Zwierzęta wiezione były z Litwy w tak fatalnych warunkach, że niektóre cielaki zdechły w trakcie transportu. Ściółka była zbyt cienka i przemoczona odchodami. Zwierzęta nie były również należycie karmione i pojone. Inspektorzy, którzy zatrzymali transport zajrzeli do środka i postanowili, by wezwać Powiatowego Lekarza Weterynarii z Gliwic.
Przeczytaj także: Prawie 30 naruszeń wykrytych podczas jednej kontroli - ciężarówka z węglem nie pojechała dalej
W trakcie kontroli znaleziono trzy martwe cielęta na górnych pokładach w obu naczepach. Jedno ze zwierząt miało uwiezioną kończynę pomiędzy pokładem a ścianą boczną, co było dowodem na to, że pojazdy nie zostały przystosowane właściwie do przewozu cieląt. Najmłodsze z przewożonych zwierząt miało dwa miesiące.
Pod eskortą policji, ciężarówki dotarła do Tarnowskich Gór, gdzie na gospodarstwie nastąpił wyładunek bydła. Cielaki miały odpocząć co najmniej dobę. Dalsza kontrola ujawniła również przekroczenie czasu pracy kierowców, którzy prowadzili pojazdy.
Zobacz: Skradziony TIR odzyskany. Ciężarówka jest warta 360 tys. złotych - ZDJĘCIA
Ludzie odpowiedzialni za niehumanitarny transport poniosą konsekwencje. Prowadzący pojazdy zostali ukarani mandatami karnymi m.in. za niewłaściwe wykonywanie obowiązków związanych z obsługą zwierząt, a wobec przewoźnika i osoby zarządzającej transportem wszczęto postępowania administracyjne. Grożą im kary finansowe.