Funkcjonariusze małopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali do kontroli dwie wywrotki z kruszywem. Podczas kontroli, która odbyła się 24 lipca, stwierdzono masę nieprawidłowości i zaniedbań, które można było wyeliminować jedną, rutynową wizytą w serwisie. Stan techniczny ciężarowych pojazdów był niedopuszczalny.
Sprawdź: Odzyskali Teslę wartą majątek! Kradziony SUV został przechwycony na granicy z Ukrainą
Wywrotki zostały zatrzymane w Rabce Zdroju, bo wydawały się być przeciążone. Tak też było w rzeczywistości - jedna ważyła 28,8 tony a druga 28,1 tony zamiast przepisowych 26 ton. To jednak nie koniec problemów w tym transporcie.
Szereg usterek wykrytych przez ITD
Stan techniczny pojazdów pozostawiał wiele do życzenia. Inspektorzy wykryli pękniętą tarczę hamulcową, nadmiernie zużyte bieżniki opon, wycieki płynów eksploatacyjnych czy niesprawne oświetlenie. Tachograf w jednej z ciężarówek nie miał ważnej kalibracji. Bałagan i niedopatrzenia dotyczyły również względów formalnych. Kierowcy nie mieli przy sobie wymaganego wypisu z zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika oraz dokumentu związanego z przewożonym ładunkiem.
Przewoźnik-recydywista
Przewoźnikowi szkoda było pieniędzy na rzetelny serwis - teraz może zapłacić kilkukrotnie wyższą cenę. Ciężarówki zostały skierowane na parking strzeżony, a kierowców ukarano mandatami i zatrzymano dowody rejestracyjne pojazdów. Wobec przedsiębiorstwa toczą się postępowania administracyjne w sprawie nałożenia kar na łączną kwotę 18 tysięcy złotych. To niewielka kwota, biorąc pod uwagę fakt, że inny przeładowany pojazd, należący do tego samego przedsiębiorcy został skontrolowany przez inspektorów małopolskiej ITD kilka dni wcześniej. Wygląda na to, że kary po prostu opłaca się płacić.