Jak zwykle w przypadku Skody stylistyka auta nie będzie rewolucją. Karoq to mniejszy Kodiaq (nasz test tutaj) z podzielonymi reflektorami z przodu oraz charakterystycznymi, ostrymi liniami świateł LED z tyłu (nadal z motywem litery C). Znamy też rozmiary pojazdu – Karoq ma 4382 milimetry długości, a jego rozstaw osi to 2638 milimetrów (nieco krótszy w przypadku aut z napędem na cztery koła). Innymi słowy, Karoq jest dziesięć centymetrów krótszy od Volkswagena Tiguana.
Zobacz też: Odświeżona Skoda Rapid - nowy polski CENNIK
Warto jednak zauważyć, że Skoda Karoq będzie miała bagażnik o pojemności 521 litrów, a w drugim rzędzie znajdziemy trzy indywidualne fotele, po których wyjęciu zyskujemy przestrzeń wynoszącą aż 1810 litrów. To już liga minivanów.
Zdjęcia wnętrza ujawniają zainstalowanie systemu multimedialnego znanego z Octavii oraz Kodiaqa, jednak jest jeszcze jeden szczegół na który warto zwrócić uwagę. Skoda otrzyma w końcu wyświetlacz zastępujący analogowe zegary. Podobny zestaw dostał też niedawno Volkswagen Golf, jednak Karoq to pierwsza Skoda z taką opcją.
Biorąc pod uwagę unifikację w grupie Volkswagena, Skoda Karoq zostanie zaoferowana z silnikiem benzynowym o pojemności 1.5 litra, który jest zupełną nowością i zastępuje jednostkę 1.4 TSI. Auto będzie dostępne zarówno z dołączanym napędem na cztery koła (i siedmiobiegowym, dwusprzęgłowym automatem) jak i z napędem na przód i manualną skrzynią biegów.
Więcej dowiemy się podczas oficjalnej premiery modelu, która zaplanowana jest na 18 maja.