Do zdarzenia doszło na jednej z ulic w Lublinie. Jadący skuterem mężczyzna chciał zmienić pas ruchu i zrobił to w zupełnie nieprzemyślany sposób. Zjechał on wprost na jadący obok niego samochód, co skończyło się wywrotką. Groźne zdarzenie drogowe nie zrobiło na nim jednak wrażenia - skuterzysta szybko podniósł się, zapewnił, że wszystko jest w porządku, po czym pospiesznie odjechał z miejsca zdarzenia. Nie ulega wątpliwościom, że Fiat Bravo prowadzony przez kierującą, która udostępniła film w sieci, ucierpiał z zdarzeniu, nawet jeśli były to jedynie rysy lub drobne obicia. Oznacza to, że kierujący skuterem po prostu uciekł z miejsca kolizji.
Polecany artykuł:
Kierujący skuterem miał szansę pójść po rozum do głowy i wytłumaczyć się szokiem, gdy uczestniczka zdarzenia dogoniła go chwilę później. Skuterzysta szedł jednak w zaparte, tłumacząc, że nic takiego się nie stało po czym... zwiał ponownie. Sprawa została zgłoszona na policję, a takie zachowanie z pewnością nie pomoże kierowcy jednośladu obronić swoich racji. Dlaczego zdecydował się na ucieczkę?
Można przypuszczać, że kierujący skuterem, który dopiero co podniósł się z ziemi, nie chciał mieć do czynienia z policją bo prowadził pojazd pod wpływem alkoholu. To wydaje się być najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem, choć nie można wykluczyć również, że jego pojazd np. nie miał obowiązkowego ubezpieczenia OC. Niezależnie od pobudek, swoją ucieczką, mężczyzna wpędził się w jeszcze większe kłopoty. Nagranie z samochodowej kamerki umożliwi jego identyfikację, więc nieprzyjemności będą dla niego kwestią czasu.