Prokuratorzy, którzy od poniedziałku pracują nad ustaleniem okoliczności piątkowej tragedii pod Sierpcem jak na razie muszą się opierać tylko na dowodach zebranych przez policję. Oprócz kierowcy toyoty i Jarosława Wałęsy, nie było żadnych świadków, którzy potwierdziłby najbardziej prawdopodobną wersję wypadku.
Dlatego też śledczy poprosili o pomoc biegłego z zakresu ruchu drogowego. Ma on ocenić zachowanie uczestników wypadku. Opinia biegłego będzie kluczowym dowodem w śledztwie, do czasu złożenia zeznań przez kierowcę terenowej toyoty.
64-letni mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń, wciąż jest w szoku po tym co się stało. Gdy doszło do nieszczęścia był trzeźwy. Prawdopodobnie uderzył w motocykl Wałęsy, bo wjeżdżając z pobocza na jezdnię nie zauważył pędzącej hondy CBR. Na poboczu drogi stał bowiem zepsuta ciężarówka.
Śledztwo ws. WYPADKU WAŁĘSY. Kiedy prokuratura PRZESŁUCHA KIEROWCĘ toyoty?
2011-09-05
12:30
Po tragicznym wypadku Jarosław Wałęsa w ciężkim stanie przebywa pod opieką lekarzy przy ul. Szaserów w Warszawie. Tymczasem prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie dramatu jaki rozegrał się na drodze krajowej nr 10 w miejscowości Stropkowo pod Sierpcem. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że kierowca toyoty RAV4 wymusił pierwszeństwo włączając się do ruchu i uderzył w motocykl Wałęsy - hondę CBR. Nie wiadomo kiedy jedyny świadek wypadku zostanie przesłuchany, bo wciąż jest w szoku.