Do tego wypadku doszło 26 marca przed godziną 6.00 rano we Wrocławiu. Jak ustalili pracujący na miejscu policjanci, kierujący osobowym Peugeotem najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego uderzył w przydrożną latarnię. Warunki pogodowe były wówczas we Wrocławiu od rana bardzo dobre. Wypadek był ze skutkiem śmiertelnym. Kierujący podróżował sam, nie wiózł pasażerów.
Przeczytaj również: Kierowca Golfa rozwalił się po pijaku. Jego pasażer zginął na miejscu
Funkcjonariusze przypuszczają, że przyczyną wypadku mogła być nadmierna prędkość. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Samochód, którym poruszał się 35-latek, został doszczętnie zniszczony. Policjanci przez kilka godzin pracowali na miejscu tego tragicznego wypadku, wyjaśniając jego przebieg.
Policjanci przypominają, że ograniczenia prędkości są wprowadzone dla bezpieczeństwa, a stosowanie się do obowiązujących przepisów zwyczajnie ratuje ludzkie życie.