Do przerażającego wypadku doszło w piątek 8 stycznia br. ok. godz. 22.30 na ul. Krakowskiej w Sandomierzu, kiedy uciekający przed policją 43-latek zderzył się czołowo z blokującym drogę radiowozem. Wszystko zaczęło się chwilę wcześniej, kiedy funkcjonariusze usiłowali zatrzymać do kontroli kierującego Volkswagenem Golfem. Mężczyzna zlekceważył polecenia mundurowych i zaczął uciekać. Policjanci natychmiast ruszyli do radiowozu i rozpoczęli pościg.
Sprawdź:
Uciec za wszelką cenę
Uciekinier poruszał się z dużą prędkością i łamał przy tym wszystkie możliwe ograniczenia prędkości oraz przepisy ruchu drogowego. Samochód kierował się w stronę Tarnobrzega, dlatego o pomoc w ujęciu pirata drogowego poproszono lokalne jednostki. Zanim mundurowi zdołali się przygotować, pojazd znajdował się już na trasie do Mielca. Tamtejsze jednostki zareagowały natychmiastowo i przygotowały na drodze kryminalisty blokadę.
Zobacz: Kraśnik: PIJANY kierowca SKOSIŁ słup. Auto ROZTRZASKAŁO się o beton [ZDJĘCIA]
Kierowca nie zdejmował nogi z gazu przez cały czas. Ostatecznie w miejscowości Jaślany osobowy Volkswagen z impetem uderzył w stojący w poprzek drogi radiowóz. Samochód w mgnieniu oka stanął w płomieniach, jednak funkcjonariuszom udało się w porę wyciągnąć poszkodowanego.
Niestety, pomimo akcji reanimacyjnej nie udało się uratować jego życia. Na miejscu tragicznego wypadku pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Śledczy zabezpieczyli ślady oraz zapisy z rejestratorów radiowozów, które brały udział w pościgu. Na ten moment ustalono, że uciekającym kierowcą był 43-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego.