Zgłoszenie o koszmarnym wypadku z udziałem Volkswagena Golfa strażacy z Gdyni otrzymali w poniedziałek po godz. 21.00. Kiedy ratownicy przyjechali na miejsce zastali owiniętą na słupie trakcji trolejbusowej osobówkę, a w niej zakleszczonego mężczyznę. Kierowca był w bardzo ciężkim stanie, jednak dawał oznaki życia. Strażacy szybko przystąpili do akcji przy użyciu specjalistycznego sprzętu. Działania prowadziły dwa zastępy z JRG 1 w Gdyni Śródmieściu. Następnie poszkodowany został przekazany w ręce ratowników medycznych, którzy zawieźli go do szpitala.
Sprawdź: NABOMBIONY kierowca BMW wjechał w znak na oczach policji. Alkomat pokazał 3,5 promila!
Zmarł w szpitalu
Wstępne ustalenia funkcjonariuszy wskazują na to, że kierowca Golfa nie dostosował prędkości do fatalnych warunków na drodze, w wyniku czego stracił kontrolę nad pojazdem, wypadł z drogi i uderzył w słup. Kierujący autem 27-letni Michał wracał z pracy w Gdyni do domu w Gdańsku. Niestety pomimo ciężkich starań lekarzy, 27-letni gdańszczanin zmarł następnego dnia w szpitalu. Młodego mężczyznę pożegnała na facebooku jego mama...
Dziś mój świat się zawalił, runął w gruzach. Michał synu mój kochany ,,,,,dlaczego.?