Na początku sierpnia (6.08.2019) odbył się kolejny finał pucharu Toyota Media Cup. Na torze Slovakia Ring, niedaleko Bratysławy, rywalizowali ze sobą przedstawiciele redakcji motoryzacyjnych. W tych zawodach liczył się jednak nie tylko wynik - była to również możliwość sprawdzenia sportowych aut Toyoty, stworzonych do jazdy w torowych warunkach.
Sprawdź również: Czy warto było tyle czekać? Toyota GR Supra 3.0 R6 Turbo 8AT - TEST, OPINIA
Na Slovakia Ring mogliśmy się więc przejechać Toyotą Celicą GT szóstej generacji w specyfikacji z Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski, Toyotą Yaris GRMN, Nową Toyotą GR Suprą i Toyotą GT86. Wyścig z pomiarem czasu odbył się na Celice i Suprze, a końcowy wynik definiowała suma czasów z dwóch przejazdów. Premiowana była więc bezbłędna, równa jazda.
Najlepszy czas zanotował Marcin Matus, reprezentujący Auto Świat. My zajęliśmy 7. miejsce na 13 redakcji. Jak nam poszło w poszczególnych przejazdach?
Z ramienia redakcji se.pl/auto ścigał się autor tekstu - Maciek Lubczyński. Zanotował trzeci najlepszy czas w przejeździe przednionapędową Celicą GT w wyścigowej specyfikacji. Surowe auto bez ABS i z lekką tylną osią posłusznie przejechało pomiarowe kółko toru. Niestety, tempa nie udało się utrzymać w niezwykle szybkiej, tylnonapędowej Suprze i ostatecznie rywalizację udało nam się ukończyć na siódmej pozycji.
Finał pucharu Toyota Media Cup był świetną możliwością, by sprawdzić się za kierownicą auta na profesjonalnym obiekcie, ale i dobrze bawić się w towarzystwie kolegów z branży. Na drugim stopniu podium stanął Maciej Pawelec (Antyweb) a trzecia lokata przypadła Filipowi Cieszkowskiemu (TVN Turbo).