Kierowanie samochodem to spora odpowiedzialność, a niektórzy chcą od niej uciekać. Tak właśnie było w przypadku kierowcy starego Forda Explorera, który zagapił się podczas cofania i uderzył w dystrybutor paliwa na stacji benzynowej. Na efekt nie trzeba było czekać długo. Do zapłonu doszło zaskakująco szybko.
Sprawdź: Tak wygląda USIŁOWANIE ZABÓJSTWA na drodze! Przerażające WIDEO
Natychmiastowe pojawienie się pożaru nie mogło umknąć uwadze kierującego. Płomienie były tak intensywne, że zajęły całą tylną część jego samochodu. Ford oparł się jednak wysokiej temperaturze, a jego kierowca czmychnął z miejsca zdarzenia, wyraźnie nie zdając sobie sprawy z tego, że jego wyczyn zarejestrowały kamery monitoringu.
Ucieczka w takiej sytuacji może wpędzić nas w kłopoty. Fakt, że kierowca nie zamierzał ponieść odpowiedzialności za to co zrobił, sugeruje że mógł być pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Nawet jeśli nie miał nic na sumieniu... to już ma. Mundurowi zapewne szybko ustalą kto dokonał zniszczeń i naraził innych na niebezpieczeństwo.
Zobacz WIDEO: