SsangYong stawia na unifikację designu. Będzie współpracować z Pininfariną?

2016-06-21 19:20

SsangYong Motor Company rozwijający produkcję i projekty swoich samochodów, dzielnie mierzy się z coraz bardziej wyśrubowanymi wymogami narzucanymi przez moto-rynek. Przy tym inżynierowie niewzruszenie przekuwają wizjonerskie pomysły w jeżdżące koncepty, a te później dają początek autom przeznaczonym do produkcji. Naszej redakcji udało się zwiedzić nowoczesny Design Center w siedzibie marki SsangYong w koreańskim Pyeongtaek oraz przyjrzeć się całkiem nowym modelom, które wkrótce dołączą do rynkowej oferty.

SsangYong, czyli najstarsza koreańska marka motoryzacyjna, która rozpoczęła produkcję pojazdów w roku 1954 pod marką Ha Dong-Hwan, liczy sobie już ponad 60 lat tradycji. Firma zaliczająca w swojej historii kilka ważnych zwrotów rozwojowych i parę strategicznych partnerstw (w tym z Mercedes-Benz AG), stała się w Korei Południowej liderem w budowaniu SUV-ów oraz samochodów turystycznych. Obecnie ta południowo-koreańska marka znajduje się pod skrzydłami indyjskiego koncernu Mahindra&Mahindra. Koreańczycy przy wsparciu Hindusów, w oparciu o długoterminowy plan strategiczny stawiają na innowacyjność, wzmocnienie zasięgu globalnego i podkręcają jakość oferowanych przez siebie produktów.

Przeczytaj: Nowy SsangYong Rexton: większy i nowocześniejszy

Goszcząc w koreańskim Pyeongtaek wchodzącym w skład okręgu Seulu, gdzie znajdują się: siedziba SsangYonga, fabryka pojazdów, centrum testowe oraz designerskie, mogliśmy się przekonać o innowacyjności tych rozbudowanych koreańskich zakładów. Podczas wizyty zwiedziliśmy m.in. Design Center, gdzie mogliśmy obejrzeć kilkanaście bardziej, lub mniej znanych konceptów. Porozmawialiśmy z projektantami o ich pracy i wyglądzie pojazdów szykowanych na następne lata, poznaliśmy plany rozwojowe, a nawet przyjrzeliśmy się z bliska całkiem nowej generacji Rextona, która zadebiutuje oficjalnie jeszcze w tym roku. Nowy Rexton wygląda naprawdę interesująco i zaliczył porządny skok jakościowy (pisaliśmy o tym tutaj).

Punktem zwrotnym dla działu projektowego SsangYonga, który objął za swój cel dostosowanie nowych produktów do rynkowych wymogów, jest model Tivoli. Samochód ten zanim trafił w ostatecznej wersji na linię montażową, był wiele razy korygowany, opiniowany i weryfikowany pod kątem konkurencyjności. Dzięki temu Koreańczykom wyszedł niezły crossover, który został nie tylko gorąco przyjęty na rodzimym rynku, ale też spotyka się pochlebnymi opiniami w Europie.

Unifikacja designu

Kolejne auta po Tivoli, takie jak wspomniany gotowy nowy Rexton, czy następna generacja Korando (trzy różne wizje Korando także zostały nam pokazane w tajemnicy), będą przejmowały cechy języka designerskiego zastosowanego w Tivoli. Czasy się zmieniają, dlatego niestosowana do tej pory unifikacja produktowa w SsangYongu, będzie teraz obecna. Co więcej, w dobie zaawansowanych technologii ambitni inżynierowie wraz z doświadczonymi juz designerami, wytrwale pracują nad seryjnym modelem w pełni elektrycznym, a także prężnie rozwijają projekt pojazdu w pełni autonomicznego (pisaliśmy o tym tutaj).

Sprawdź też: TEST SsangYong Tivoli 1.6 2WD 6AT: dogonić Europę

A co z ewentualną współpracą ze słynnym studiem stylistycznym Carrozzeria Pininfarina, które zostało nabyte przez Mahindrę w grudniu 2015 roku? Czy możemy spodziewać się rewolucji i obserwować, jak mistrzowie deski kreślarskiej z Włoch odmieniają pojazdy z Pyeongtaek? Z rozmów przeprowadzonych z szefostwem Design Center wynika, że "temat ten jest trudny" i na razie hinduscy decydenci takiej współpracy Pininfariny z SsangYongiem nie przewidują. To oznacza, że kolejne auta spod logo smoczych skrzydeł, wciąż będą okraszone wizualną egzotyką.

"SsangYong pragnie doskonalić atrakcyjną i solidną estetykę poprzez "wyrafinowaną godność", "młodzieńczy dynamizm" i "żywe rytmy". Nasze samochody mają wizualnie wyrażać te trzy konkretne cechy, a przy tym sprawiać, że kierowca i pasażerowie będą dobrze się w nich czuli" - tak widzią się władze firmy.

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku