Czasy epidemii są jednocześnie czasami, w których aż chce się mieć w garażu potwora z widlastą ósemką. Gdy nie powinniśmy wychodzić z domu bez powodu, stacje paliw kuszą cenami, których nie widzieliśmy od lat. Wszystko przez niezależne, ale współgrające czynniki, które spowodowały spadek cen jakiego dawno nie było.
Na najtańszej (obecnie) stacji w Polsce, cena benzyny 95-oktanowej spadła poniżej granicy 3 zł za litr. Za pokonanie psychologicznej bariery i ustanowienie ceny na poziomie 2,99 zł/litr, odpowiedzialna jest jedna ze stacji marketowych w Poznaniu. Pod tym linkiem znajdziecie aktualne ceny paliw w całej Polsce.
O powodach obniżek pisaliśmy niedawno. Są one efektem gigantycznych spadków cen ropy - baryłka nie była tak tania od 2002 roku. Wojna cenowa między Arabią Saudyjską a Rosją doprowadziła do błyskawicznych spadków, a niższy popyt konsumentów spowodowany epidemią koronawirusa sugeruje, że niewykluczone są dalsze spadki cen. Kiedy możemy spodziewać się odbicia? Prawdopodobnie nie w najbliższej przyszłości. Niewątpliwie, ceny ropy zaczną za jakiś czas wracać do "normalnych" poziomów. Póki co, możemy się cieszyć tankowaniem tanim prawie jak w latach 90. Oby podobieństwa do tamtych czasów skończyły się tylko na cenach benzyny!