Staranowali bariery na przejściu granicznym
Dla funkcjonariuszy Straży Granicznej, pracujących na polsko-rosyjskim przejściu w Grzechotkach, początek września nie należał do najłatwiejszych. W przeciągu kilku dni na posterunku w woj. warmińsko-mazurskim doszło do dwóch nietypowych incydentów. W obydwu przypadkach kierowcy samochodów osobowych staranowali bariery i gwałtownie ruszyli nie zważając na konsekwencje. Obydwaj zostali zatrzymani i ukarani wysokimi mandatami. Dlaczego to zrobili?
Wszystko zarejestrowały kamery
Do pierwszej sytuacji doszło w sobotę 27 sierpnia, gdy obywatel Niemiec, narodowości rosyjskiej, przejechał przez przejście graniczne z dużą prędkością uszkadzając szlaban. Na szczęście reakcja funkcjonariusza Straży Granicznej była błyskawiczna. Widząc zbliżający się pojazd, rozciągnął na jezdni kolczatkę, która uniemożliwiła kierowcy ucieczkę. Samochód zdołał dotoczyć się do pobliskich krzaków, w których, jak się okazało, schował się sprawca całego zamieszania. O dziwo 41-latek był trzeźwy, a w aucie mundurowi nie ujawnili nielegalnych towarów,. W rozmowie ze strażnikami kierowca tłumaczył, że nie wie, co było powodem takiego zachowania. Został ukarany mandatem w kwocie 500 zł za niezastosowanie się do sygnalizacji świetlnej.
Podobna sytuacja powtórzyła się kilka dni później. Około godz. 13.00 we wtorek (6 września) kierujący białym SUV-em marki Nissan na rosyjskich numerach rejestracyjnych został poproszony o zjechanie na kontrolę. W tym momencie 50-letni mężczyzna ruszył przed siebie, nie zważając na zamknięty przed nim szlaban. Niezwłocznie poinformowano patrole Straży Granicznej, które pełniły służbę w terenie oraz policjantów. Funkcjonariusze z KPP w Braniewie zatrzymali kierowcę nissana w gminie Orneta, około 40 km od przejścia. Mieszkaniec Olsztyna otrzymał dwa mandaty, jeden 500-złotowy za niezastosowanie się do sygnalizacji świetlnej, który przyjął. Drugi mandat karny w wysokości 1 000 zł dostał za wykroczenie polegające na tym, że kierujący nie zastosował się do polecenia wydanego przez funkcjonariusza SG.