Od soboty 15 maja jedną nogą wróciliśmy do normalności. W miniony weekend otworzyły się ogródki w restauracjach, a nakaz noszenia maseczek na świeżym powietrzu przestał obowiązywać. Z tej okazji tysiące Polaków wybrało się do swoich ulubionych knajp, w tym także celebryci. Parą, która wyjątkowo stęskniła się za jedzeniem na zewnątrz była Katarzyna Warnkę ze swoim mężem Piotrem Stramowskim.
Sprawdź: Kuba Błaszczykowski ma nową bestię. Setkę osiąga w 3,2 sekundy - ZDJĘCIA
Gwiazdorskie małżeństwo, zważywszy na okoliczności i piękną pogodę, odwiedzili jedną z ulubionych restauracji w warszawskim Śródmieściu. Na miejsce przyjechali luksusowym kabrioletem, który ma wiele wspólnego z autem Jamesa Bonda. Napili się tam białego wina i po około dwóch godzinach ruszyli dalej. Jakim dokładnie autem jeździ teraz Stramowski?
Piotr Stramowski niczym James Bond
Piotr wraz ze swoją żoną przyjechali do restauracji autem, które zapisało się w historii jako samochód agenta 007. Aston Marin DB9 to samochód, który zawsze będzie się kojarzył z brytyjskim szpiegiem. Tym razem mowa jednak o odmianie cabrio, którą Brytyjczycy nazwali Volante. Podobnie jak odmiana Coupe, ten kabriolet oferuje niesamowity komfort podróżowania i dysponuje ogromną mocą.
Zobacz: Kasia Warnke i Piotr Stramowski zaszaleli po otwarciu restauracji. Zapłacilibyście tyle? [ZDJĘCIA]
Pod maską pracuje 12-cylindrowa jednostka o pojemności 5.9-litra, która generuje 476 KM i 600 Nm. Za przenoszenie momentu na tylną oś odpowiada 6-biegowy automat, jednak warto zaznaczyć, że ten model występował również ze skrzynią manualną. Sprint od 0 do 100 km/h zajmuje mniej niż 5 sekund, a prędkość maksymalna to ponad 300 km/h. W salonie już takiego auta nie kupimy, jednak na rynku wtórnym jest z czego wybierać. Na zadbany 10-letni egzemplarz z niewielkim przebiegiem trzeba przygotować ok. 60 tys. euro (ok. 270 tys. zł).