Policjanci ze strzeleckiej drogówki interweniowali 18 listopada na drodze krajowej numer 22, gdzie doszło do niebezpiecznego wypadku. Funkcjonariusze na miejscu ustalili, że 38-latek prowadzący sportowego Peugeota 308 GTi stracił panowanie nad autem i uderzył w drzewo wykonując manewr wyprzedzania. Poważnie rozbite auto dachowało i zatrzymało się na środku drogi. Mundurowi przypuszczają, że do zdarzenia mógł się przyczynić kierujący wyprzedzanym samochodem terenowym, który w tym samym momencie chciał także wykonać manewr wyprzedzania innego auta. Jak czytamy w komunikacie policji, prawdopodobnie kierowca Peugeota chcąc uniknąć zderzania z terenówką stracił panowanie nad pojazdem, co było bezpośrednią przyczyną wypadku.
Przeczytaj również: Kompletnie PIJANY wiózł TRZY córki. Skończyło się dachowaniem!
Mimo ogromnej siły uderzenia w drzewo i rozległych zniszczeń francuskiego pojazdu kompaktowego, kierowca może mówić o wielkim szczęściu. Jechał sam i nie doznał poważniejszych obrażeń. Został przetransportowany do szpitala na obserwację. W wydostaniu mężczyzny z rozbitego auta pomagał świadek - kierowca ciężarówki. Na miejscu w usuwaniu wraku z jezdni pomagali strażacy. Policjanci wyjaśniają szczegółowe okoliczności tego wypadku.