Numer VIN jest dla samochodu, jak DNA dla człowieka. Niepowtarzalna sekwencja znaków pozwala na identyfikację auta, a jeśli gdzieś po drogach jeździ auto z takim samym VIN-em jak nasze, oznacza to, że ma klona. Tak właśnie było w przypadku Audi A5, które przejęli funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej z Szczecinie.
Sprawdź: Niebezpieczne drifty i kuligi na parkingu! Policja przerywa taką zabawę - WIDEO
Auto zostało skontrolowane przez strażników na jednej z posesji w województwie świętokrzyskim. Dane samochodu wartego około 80 tysięcy złotych zostały prześwietlone w systemach, a trakcie kontroli wyszło na jaw, że dane umożliwiające identyfikację Audi figurowały w Systemie Informacyjnym Schengen z adnotacją podejrzenia istnienia klonu.
To oznacza, że samochód ma cechy identyfikacyjne zapożyczone z innego, legalnego auta, lub na odwrót - samochód jest legalnym dawcą danych dla innego auta jeżdżącego gdzieś indziej. Dla właściciela oznacza to najprawdopodobniej, że wóz pochodzi z przestępstwa, a to oznacza kłopoty. Auto zostało zabezpieczone, a dalsze czynności w sprawie prowadzą funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Szczecinie.
Co grozi za kradzież samochodu
Przypominamy, że przywłaszczenie cudzego mienia jest przestępstwem. Za kradzież samochodu z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. W przypadku paserstwa, kara ta może wynieść do lat 5 więzienia. Jeżeli w grę wchodzi nabycie, bądź ukrywanie mienia o znacznej wartości, które pochodzi z przestępstwa, kara pozbawienia wolności za paserstwo może wzrosnąć również do lat 10 więzienia.