Stwarzanie zagrożenia ma we krwi
Mundurowi stale powtarzają, że policjantem jest się całą dobę - nawet po służbie. Potwierdziła to postawa funkcjonariusza z Opola, który w czasie wolnym od pracy zauważył na drodze wojewódzkiej nr 426 kierowcę ciężarówki, który nie przejmował się zakazami i znakami. Kierujący kilkunastotonowym zestawem wyprzedzał pojazdy nie tylko na odcinku drogi, gdzie obowiązuje zakaz wyprzedzania, ale również na przejściu dla pieszych. Jego niebezpieczną jazdę uchwyciła samochodowa kamera policjanta. Kilka dni później sytuacja się powtórzyła...
SPRAWDŹ - Ta interwencja się nagrała. Lepiej nie zadzierać ze Strażą Graniczną!
Teraz zapłaci 12 tys. mandatu
Kilka dni później policjant ponownie natknął się na tę samą ciężarówkę na drodze wojewódzkiej 426. Jej kierowca również złamał przepisy ruchu drogowego, wyprzedzając inne pojazdy na skrzyżowaniach, przejściu dla pieszych oraz przekraczając linię podwójną ciągłą. To tylko utwierdziło mundurowego w przekonaniu, że kierujący TIR-em stwarzanie zagrożenia ma we krwi.
ZOBACZ - Wystarczy zrobić to dwa razy, by stracić prawko. Nowe przepisy już 17 września
Oba nagrania trafiły już do funkcjonariuszy ze strzeleckiego zespołu do spraw wykroczeń. Za zbieg wykroczeń, zarówno w pierwszym jak i drugi filmie, kierowcy ciężarówki grozi mandat karny w kwocie do 6.000 zł oraz 10 punktów karnych. Jeśli sprawcą wykroczeń w obu przypadkach jest ten sam kierowca grozi mu mandat karny w wysokości nawet 12.000 zł oraz 20 punktów karnych.