Super Light Car (w skrócie SLC) Tomahawk pod względem wyglądu przypomina takie auta jak np. Lotus Elise czy nieprodukowany już Opel Speedster. Do budowy sportowego pojazdu wykorzystano konstrukcję typu monocoque, która waży tylko 136 kg i zapewnia odpowiednią sztywność nadwozia. Karoseria została wykonana z polimerowych elementów, a wszystkie te zabiegi przekładają się na masę całkowitą samochodu na poziomie 907 kg.
Sprawdź: Vuhl 05: supersamochód z Meksyku - ZDJĘCIA
Niestety na razie brak konkretnych informacji na temat jednostek napędowych, jednak producent twierdzi, że Tomahawk będzie mógł być napędzany zarówno przez motor spalinowy jak i silnik elektryczny. Produkcja auta będzie się odbywać w Quebec. Kanadyjska marka chwali się, że czas potrzebny na wyprodukowanie jednego egzemplarza jest zdecydowanie krótszy niż w przypadku modeli o podobnej budowie. Na jeden pojazd przypada 250 godzin, co w przypadku "zwyczajowych" 1500-2000 godzin jest olbrzymią różnicą.
Warto zaznaczyć, że model ten będzie sprzedawany w formie zestawu do samodzielnego montażu, za cenę 30 000 dolarów kanadyjskich (w przeliczeniu około 86 000 zł). To stosunkowo przystępna kwota, gdyż większość konkurencyjnych samochodów kosztuje grubo ponad 100 tys. zł.
Super Light Car Tomahawk zostanie pokazany światu na styczniowym salonie samochodowym w Montrealu, wtedy też powinniśmy poznać więcej informacji na temat modelu.