Japan’s Kulh Racing znana jest z tuningowania takich supersamochodów jak choćby Nissan GT-R. Tym razem na warsztat wzięli jednak małe, ale szybkie Suzuki Swift Sport. Zmiany wizualne obejmują bardziej agresywne zderzaki, oraz dokładki progowe. Jak na sportowca przystało, nie zabrakło również spoilera, który tu jest mocowany do dachu auta. Czarne wykończenie grilla zdobi inne od oryginalnego logo, a całości dopełniają sześcioramienne aluminiowe felgi.
Tani tuning?
Ile kosztują takie modyfikacje, dzięki którym Swift Sport z zadziornej pszczółki staje się wściekłym szerszeniem? Nie dużo. Firma wyceniła swoje dzieło na 360 tysięcy jenów, czyli około 2700 euro.
Niestety japoński tuner poprzestał jedynie na wizualnych zmianach. Pod maską Swifta Sporta nadal znajduje się turbodoładowany silnik 1.4 o mocy 140 KM i maksymalnym momencie obrotowym wynoszącym 230 Nm. Autko waży zaledwie 975 kilogramów, przez co od 0 do setki rozpędza się w 8,1 s, a najwyższa prędkość z jaką może pojechać ten malec to aż 209 km/h.