Niewiele trzeba, aby stworzyć na drodze duże zagrożenie. Niebezpieczni kierowcy to zarówno ci, którzy gnają na złamanie karku, jak i tacy, którzy tamują ruch ślimacząc się lewym pasem. Z nieznanych przyczyn kierująca Citroenem postanowiła zająć lewy pas drogi ekspresowej S17 prowadzącej z Lublina do Warszawy. Kobieta jak gdyby nigdy nic wjechała swoją "cytryną" na lewy pas i jechała nim przez około 20 kilometrów z prędkością 50 km/h. Nieświadoma zagrożenia, jakie stwarza, w międzyczasie bawiła się telefonem. Cała sytuacja miała miejsce 25 lutego w okolicach Ryk (woj. lubelskie).
Sprawdź: Stado jeleni ZAATAKOWAŁO z zaskoczenia! Kierowca CUDEM uniknął tragicznej ŚMIERCI - WIDEO
Nic do niej nie docierało
Kierowcy, którzy spotkali ją na swojej drodze krzyczeli i trąbili na okrągło. Niestety, do kierującej Citroenem nic nie docierało. Osobówki, busy i ogromne ciężarówki z naczepami były zmuszone wyprzedzać zawalidrogę prawym pasem. Przez cały ten czas kobieta klikała coś na telefonie, a na prawym fotelu siedziało jej dziecko.