Przez kwestie bezpieczeństwa zawarte w wymogach organizacyjnych trwającego od piątku 8 lipca do niedzieli 10 lipca szczytu NATO, wiele warszawskich ulic zostało objętych zakazem zatrzymywania się (B-36) z tabliczką (T-24) informującą o usunięciu pojazdu na koszt właściciela. Kierowcy, którzy nie zastosowali się do nowych znaków i pozostawili pojazdy w nielegalnych miejscach, musieli liczyć się z tym, że ich auta zostaną usunięte na parkingi strzeżone. Mieszkańcy ulic objętych zakazami byli proszeni o przeparkowanie samochodów przed wprowadzeniem ograniczeń w parkowaniu pojazdów.
Zobacz też: Warszawa, szczyt NATO 2016. Tutaj nie parkuj - MAPY
Jak donosi serwis warszawawpigulce.pl od początku obowiązywania obostrzeń do godziny 7.00 w piątek 8 lipca strażnicy interweniowali w związku z naruszeniem zakazów parkowania475 razy, podejmując procedurę odholowywania pojazdów w 393 przypadkach. Tylko w ciągu jednej doby, od 7.00 rano w czwartek do piątkowego poranka Straż Miejska odnotowała 275 interwencji związanych ze złamaniem zakazu, odholowując 201 samochodów.
Procedura odzyskania odholowanego auta wymaga odwiedzenia kilku urzędów i kosztuje około 660 złotych za pierwszy dzień przechowywania auta. Każdy kolejny dzień to dodatkowe kilkadziesiąt złotych.