Tuner 1016 Industries z Miami, USA, zajmujący się wzmacnianiem przede wszystkim najdroższych samochodów świata, przygotował kilka propozycji dla Lamborghini Urus. Zmianom można poddać charakter nadwozia oraz podrasować moc.
Zobacz też: Jak poprawić czy raczej zepsuć? SUV Lamborghini Urus po tuningu Keyvany - WIDEO
Bodykit jest oczywiście wykonany z włókna szklanego. W zależności od preferencji klienta może to być błyszczące włókno węglowe lub kute włókno węglowe. Aby dodać nadwoziu jeszcze więcej groźniejszego wyglądu zmiany obejmują szersze błotniki tylne o 100 mm i szersze błotniki przednie o 87 mm. Uzupełnieniem poszerzeń jest przedni splitter, nowe progi, tylny dyfuzor, spojler dachowy i mały spoiler na klapie kufra - wszystko to oczywiście z włókna węglowego.
Nawet 840 koni mechanicznych
W 1016 Industries nie brakuje także zmian wydajnościowych. W Lamborghini Urus standardowo 4-litrowy silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem ma moc 641 KM i 850 Nm. Dzięki nowemu oprogramowaniu w pakiecie Stage 1 moc rośnie do 780 KM. Kolejny etap Stage 2 oferuje aż 840 KM. To co najciekawsze, to fakt, że w obydwu pakietach wydajności tuner nie pozbawia auta fabrycznej gwarancji Lamborghini na pojazd.
Nie przegap: Lamborghini Urus poszerzone przez Novitec. Przybyło też sporo mocy! - GALERIA
Niestety nie wiadomo, w jakim czasie auto teraz katapultuje się z miejsca. Seryjny Urus „setkę” osiąga w 3,6 sekundy i może pojechać z szybkością 309,5 km/h. Możemy się tylko domyślać, że czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h zmniejszył się, a wskazówka prędkościomierza wędruje na skali nieco dalej.
Zmiany w oprogramowaniu silnika drastycznie zwiększające moc to nie wszystko. Tuner przygotował dla klientów aplikację na smartfona, która pozwala im na zdalne włączanie i wyłączanie silnika, rejestrowanie danych i monitorowanie pracy silnika.