Inspektorzy mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego wycofali z ruchu zespół pojazdów, którego stan techniczny wołał o pomstę do nieba. Jak inaczej nazwać ciężarówkę z naczepą, której brakuje kół, a układ hamulcowy jest niesprawny?
To jednak nie koniec listy usterek. Funkcjonariusze stwierdzili, że opony na trzeciej osi naczepy były kompletnie zniszczone. Na lewej widać było nawet druty, a prawa była w wielu miejscach popękana. Poduszka przy lewym kole na trzeciej osi była również uszkodzona (brak powietrza) i zablokowana. Jak czytamy dalej, w komunikacie ITD, dalsza kontrola wykazała, że przy lewym kole na pierwszej, podwieszonej osi naczepy siłownik układu hamulcowego został źle zamontowany. Na prawym kole drugiej osi zwisał z kolei na przewodach i rysował po asfalcie.
Kierowca był zaskoczony zastrzeżeniami
Mimo długiej listy usterek i naruszeń, kierowca wyraźnie wydawał się być zaskoczony zastrzeżeniami, zgłoszonymi przez mundurowych. Z jego wyjaśnień wynikało, że naczepa właśnie została kupiona i myślał, że może ona poruszać się po drogach w takim stanie bez ładunku. Ta niewiedza poskutkowała mandatem i zakazem dalszej jazdy, a wobec przewoźnika będzie toczyć się postępowanie w sprawie nałożenia kary pieniężnej za wykryte nieprawidłowości.