Korki na Trasie Łazienkowskiej, w al. Jana Pawła II czy na Puławskiej to dla mieszkańców stolicy codzienność.
- Wyliczyliśmy, że kierowcy jeżdżący z domu do pracy i z powrotem, przejeżdżając przez centrum miasta tracą aż 16 dni w roku, stojąc w korkach. W ciągu miesiąca są to aż 33 godziny - mówi Magdalena Zglińska z Korkowo.pl. To również przekłada się na nasz domowy budżet. - Dystans, jaki pokonuje się w drodze do pracy, to około 25 kilometrów, więc przy średnim spalaniu 10 litrów na 100 kilometrów i cenie benzyny ok. 5,5 złotego daje nam to kwotę w wysokości ok. 3 600 zł - mówi Zglińska.
Według ekspertów z Korkowo.pl najwolniej jeździ się ul. Puławską i al. Jana Pawła II. Średnia prędkość w szczycie wynosi tam około 33 kilometrów na godzinę. Podobnie jest też w al. Solidarności, gdzie auta jadą zaledwie 35 kilometrów na godzinę. Nieco lepiej jest natomiast w Al. Jerozolimskich, gdzie zarówno rano, jak i po południu możemy się rozpędzić do 45 kilometrów na godzinę. Takie dane zatrważają kierowców - Z roku na rok jest coraz gorzej - mówi Gerard Kowalski (51 l.), kierowca ze Śródmieścia.