W sobotę 2 listopada policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP w Lublinie, weszli na teren jednej z posesji na terenie miasta. Funkcjonariusze prowadząc bieżące czynności ustalili, że może znajdować się tam samochód pochodzący z kradzieży. Wstępnie typowano, że może być to Toyota. Na miejscu odnaleźli nie Toyotę, a Mazdę o wartości 50 tys. złotych, skradzioną zaledwie kilka dni wcześniej na terenie Niemiec.
Zobacz też: Chciał wywieźć na Białoruś kradzionego Jaguara
Właściciel posesji był całkowicie zaskoczony wizytą kryminalnych. Funkcjonariusze w jednym z garaży odnaleźli dodatkowo dwa silniki niewiadomego pochodzenia, kurtyny powietrze, oraz inne elementy pochodzące z rozmontowanych pojazdów.
Kryminalni zabezpieczyli odzyskany samochód oraz części. Teraz zbierany jest materiał dowodowy oraz trwają dalsze ustalenia w tej sprawie.