Nowe Volvo XC90 będzie zjeżdżać z linii produkcyjnej zakładów w Charleston w Karolinie Południowej. To oznacza zwiększenie planowanego zatrudnienia z 2100 do 4000 etatów oraz nakłady inwestycyjne, które mają wynieść 1,1 mld dolarów. W Charleston powstanie nowe centrum biurowe dla ponad 300 pracowników z działów badawczo-rozwojowych, zakupów, jakości oraz Południowego Regionalnego Zespołu Sprzedaży Volvo. Utworzone zostanie prawie 1900 dodatkowych miejsc pracy. Pierwszym produkowanym samochodem w fabryce w Karolinie Południowej będzie następna generacja modelu S60, która ruszy jesienią 2018 roku. Auta będą przeznaczone nie tylko na rodzimy rynek, ale także do innych krajów.
Dalszy rozwój naszej fabryki w Południowej Karolinie jest kolejnym znaczącym działaniem na rynku amerykańskim – powiedział Håkan Samuelsson, prezes Volvo Cars. Zakład w Charleston będzie służył zarówno amerykańskim, jak i międzynarodowym rynkom i stanowi solidną podstawę dla naszego przyszłego wzrostu w USA i na świecie.
Przeczytaj: TEST Volvo XC90 T8 Excellence: dla rekinów biznesu
Druga generacja Volvo XC90 to model, który odegrał znaczącą rolę w rozwoju Volvo Cars, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na całym świecie. Wprowadzony na rynek w 2014 roku nowy model, jest najczęściej nagradzanym luksusowym SUV-em stulecia i przyniósł firmie Volvo Cars wzrost sprzedaży w Stanach Zjednoczonych z 56 000 w 2014 roku do prawie 83 000 sztuk w roku 2016.
Obecnie USA stanowi największy rynek dla XC90, więc przeniesienie produkcji do Karoliny Południowej jest uzasadnionym rozwiązaniem. Podyktowane zostało one również realizacją globalnej strategii produkcyjnej buduj tam, gdzie sprzedajesz. Volvo dysponuje ponadto dwiema fabrykami w Europie oraz w Chinach. Aktualnie w budowie jest trzeci chiński zakład.