Szybkie, limitowane i nie dla nas. Subaru WRX STI S209 tylko w USA - GALERIA

2019-10-15 11:15

Subaru wprowadza do oferty ściśle limitowaną serię modelu WRX STI. Pamiętacie jeszcze o takim samochodzie? Ten biały kruk w Europie, w USA ma się dobrze i właśnie tam będzie oferowana odmiana S209, wyprodukowana w 209 egzemplarzach.

Subaru ma w zwyczaju przygotowywać limitowane wersje swojego sportowego modelu. Oznaczone literą "S" samochody to gwarancja osiągów, fabrycznego tuningu i rzadkości na rynku - są one ściśle limitowane. Japońska marka wyceniła najnowsze WRX STI S209 na amerykańskim rynku. Nie jest tanio.

Przeczytaj także: Znamy polskie ceny Subaru Forester. W ofercie tylko jedna wersja silnikowa

W przeliczeniu na złotówki, cena takiego Subaru to około 260 tys. złotych. Za te pieniądze dostajemy 345-konnego sedana z ogromnym skrzydłem i wyrazistym ospoilerowaniem. To najdroższe Subaru w gamie i gdyby pojawiło się w Europie, z łatwością przekroczyłoby barierę 300 tys. złotych.

Subaru WRX STI S209

i

Autor: Subaru Subaru WRX STI S209

Pod maską S209 znajdziemy zmodyfikowany, 2.5-litrowy silnik EJ25 dostrojony tak, by generować większą moc niż seryjna jednostka. Nie będzie zaskoczeniem, że jest on spięty z manualną, 6-stopniową skrzynią biegów i napędem na 4 koła z Torque Vectoringiem i szperą na obu osiach.

Rozstaw kół zwiększono o 1,5 centymetra, a zawieszenie przeszło serię pomniejszych zmian, dzięki którym auto ma prowadzić się pewnie i sztywno. Zadbają o to również fabryczne opony  Dunlop SP Sport Maxx GT 600A o szerokości 265 mm, które założono na lekkie felgi BBS. Te mogą być złote (w przypadku białego nadwozia) lub szare (dla niebieskiego lakieru karoserii).

 

Subaru WRX STI S209

i

Autor: Subaru Subaru WRX STI S209

Wnętrze pozostało w większości niezmienione. Nie mogło jednak zabraknąć emblematów S209 i spłaszczonej u dołu kierownicy obszytej syntetyczną tkaniną o nazwie Ultrasuede. Elementy kokpitu obszyto szarą nitką, podobnie jak fotele kubełkowe Recaro.

Pozostaje oglądać zdjęcia i zazdrościć amerykanom obecności takiego auta w ofercie Subaru za oceanem. A może znajdzie się śmiałek, który sprowadzi do Europy jeden z egzemplarzy na własną rękę? 

Nasi Partnerzy polecają