Zapchane urzędy, ogromne kolejki i widmo srogiej kary. Nieprzerejestrowanie samochodu w wyznaczonym terminie może się wiązać z grzywną w wysokości do 1000 zł, a kierowcy mają dziś na to 30 dni. W 2020 roku termin został tymczasowo wydłużony do 180 dni, ale od 1 stycznia 2021 nastąpił powrót do niezbyt długiego, 30-dniowego terminu. Wydziały komunikacji nie zawsze radzą sobie ze sprawną obsługą wszystkich chętnych dlatego rząd planuje wydłużyć termin. Ile będziemy mieli czasu na zarejestrowanie auta?
Sprawdź: Po pijaku jechał zaszczepić się na COVID-19. Po drodze dachował w rowie
Z informacji, które przytacza Autokult, powołując się na rządowe strony internetowe, termin ma zostać wydłużony do 60 dni. Ma on obowiązywać do czasu odwołania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19. Wszystko po to, by pracujące w ograniczony sposób urzędy mogły rozłożyć w czasie obsługę interesantów.
Na rejestrację będziemy więc mieli dodatkowy miesiąc. Nie wiadomo jeszcze od kiedy nowe przepisy i terminy miałyby wejść w życie, ale osoby, które rozważają zakup auta z pewnością na tym skorzystają. Szkoda tylko, że nowy, dłuższy termin również ma być tymczasowy.