Do zdarzenia doszło w niedzielę 26 kwietnia przed godz. 3.00, kiedy policyjni wywiadowcy podczas patrolowania rejonu gdańskiego Chełmu, na ul. Ofiar Grudnia 70 zauważyli kierowcę Volkswagena. Policjanci mieli podejrzenia, że siedzący za kierownicą 36-latek może mieć związek z kradzieżami katalizatorów, do których dochodziło nie tylko na terenie Gdańska, ale również pobliskich miejscowości.
Na widok znajomego auta policjanci zdecydowali, że pojadą za mężczyzną. Chwilę później przy ul. Zeusa w dzielnicy Kowale wywiadowcy zauważyli zaparkowane auto, którym kierowca zastawił trzy inne pojazdy.
W aucie mężczyzny podniesiona była maska, jednak kierowcy nie było widać. Policjanci wysiedli z radiowozu i postanowili sprawdzić, co robi mężczyzna przy zaparkowanych samochodach. Podchodząc do aut, policjanci usłyszeli odgłos cięcia metalu i pracy piły. Okazało się, że mężczyzna leżał pod jednym z samochodów i wycinał katalizator spalin, a gdy zauważył policjantów, wyrzucił z ręki narzędzia.
36-latek został zatrzymany przez policyjnych wywiadowców pod zarzutem kradzieży katalizatora. Z uwagi na miejsce przestępstwa mężczyzna został doprowadzony do Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim. Na miejsce przestępstwa przyjechała grupa dochodzeniowo-śledcza, która wykonała oględziny i zabezpieczono ślady. Podczas dalszych czynności mundurowi znaleźli w samochodzie mężczyzny sprzęt służący do wycinania części samochodowych oraz kradzione tablice rejestracyjne.
Przeczytaj także: Wyprzedził nieoznakowany radiowóz i pędził dalej. Pomiar prędkości BMW wyniósł 215 km/h - WIDEO
Już dzień później śledczy z Pruszcza Gdańskiego postawili 36-latkowi pięć zarzutów kradzieży katalizatorów spalin, do których dochodziło na terenie Pruszcza Gdańskiego. Prokurator objął zatrzymanego mężczyznę policyjnym dozorem. Sprawa jest rozwojowa. Policjanci podejrzewają, że 36-latek może mieć związek z innymi tego rodzaju kradzieżami, do których dochodziło w ostatnim czasie na terenie Gdańska.