Patryk Vega niejednokrotnie opowiadał w wywiadach, że poza wielkimi produkcjami, uwielbia także motoryzację. Jeździł już m.in. czerwonym Ferrari 488 GTB i czarnym Lamborghini Aventador LP700-4 Roadster. Każde z tych aut to koszt ponad miliona złotych, ich osiągi wciskają w fotel, a brzmienie jest muzyką na dla uszu każdego motoryzacyjnego melomana.
Przeczytaj także: Reżyser Patryk Vega jeździ Ferrari 488 GTB
Aktualnie Patryk Vega jeździ oszałamiającym Lamborghini Aventador LP750-4 SV Roadster. Ta maszyna wydaje się idealnym środkiem transportu do przemieszczania się latem po miejskich bulwarach. Fragment dachu jest zdejmowany, dzięki czemu można zażywać słonecznych kąpieli i przy okazji być lepiej widocznym za kierownicą. Ostra jak brzytwa stylistyka nadwozia przyciąga spojrzenia niczym magnes, a dźwięk widlastego silnika i ryczącego układu wydechowego słyszalny jest z daleka. Z tego powodu pojazd ten najpierw się słyszy, a dopiero potem widzi. Jeśli już uda się gdzieś spotkać to zaparkowane cudo włoskiej motoryzacji, aż grzech nie zatrzymać się choćby na chwilę, aby rzucić okiem na detale. Gdy fotograf z naszej redakcji natknął się na to Lambo pod jednym z warszawskich luksusowych hoteli, nie mógł się oprzeć przed zerknięciem do wnętrza i zrobieniem zdjęć.
Dopisek SV w nazwie tego Lamborghini jest skrótem od „Super Veloce”, co oznacza nie tylko piekielne osiągi, ale i zawrotną cenę. Ponieważ pojazd ten powstał w limitowanej serii 500 egzemplarzy, aktualnie za takie auto na rynku wtórnym trzeba zapłacić blisko 2,5 mln złotych. Supersamochód jest napędzany przez 6,5-litrową jednostkę benzynową V12, która generuje moc 750 KM i 690 Nm momentu obrotowego. W połączeniu z przekładnią automatyczną i napędem na cztery koła, ważący 1575 kg dwuosobowy pocisk rozpędza się od 0 do 100 km/h w 2,9 sekundy, zaś prędkość maksymalna wynosi aż 350 km/h.