Amerykańska marka zapowiadała Model Y już 5 lat temu. Po kilkukrotnie przekładanej premierze, klienci doczekali się pierwszych dostaw, tym razem realizowanych przed wyznaczonym wstępnie terminem. Dzięki temu domową kwarantannę umilają nam filmy takie jak ten z kanału DragTimes. Prowadzący odebrał już swojego elektrycznego crossovera w topowej wersji i poddał go testom. Jak wypadają osiągi Modelu Y?
Sprawdź: Padł pierwszy milion w Tesli. Jubileuszowe auto to Tesla Model Y
Producent deklaruje, że najmocniejsza odmiana Modelu Y przyspiesza do setki w 3,5 sekundy. To o 0,3 sekundy wolniej niż topowy Model 3, ale i tak niewiarygodnie szybko jak na niepozornego, kompaktowego crossovera.
Wyniki uzyskane w teście pozwalają stwierdzić, że zapewnienia producenta są zgodne z prawdą. O ile powtarzalny czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h jest odrobinę dłuższy, zejście do wartości katalogowych nie stanowiło problemu. Model Y w najmocniejszej odmianie ma zasięg 451 km, a odrobinę słabsza odmiana powinna przejechać na jednym ładowaniu ponad 500 km.
Czy wcześniejsze dostawy nie wpłynęły negatywnie na jakość gotowego produktu? O tym przekonamy się niebawem. Niektórzy z pewnością pamiętają, z iloma niedoróbkami walczyli pierwsi odbiorcy Tesli Model 3.