Mitsubishi produkuje model L200 od wielu lat, a obecna generacja, dostępna od 2019 miała do tej pory tylko jeden wariant mocy. Wół roboczy jest napędzany 150-konnym silnikiem, ale już wkrótce klienci będą mogli zdecydować się na mocniejszą odmianę. Nie jest to inna jednostka, a raczej coś na kształt fabrycznego tuningu. Mitsubishi będzie oferowało 185-konny wariant, a to za sprawą montowanego u dealera modułu Steinbauer K-1000.
Sprawdź: Antek Królikowski ma furę do wszystkiego. Taka nowa kosztuje ćwierć miliona złotych - ZDJĘCIA
Pickup po tuningu będzie miał 185 KM i, co jest nawet ważniejsze, aż 503 Nm momentu obrotowego. Mitsubishi chwali się, że z czasu przyspieszenia do setki udało się urwać około 1,5 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi teraz 185 km/h (wcześniej było to 175 km/h).
Moduł Steinbauer K-1000 został opracowany dla silnika 2.2D i pozostaje nieaktywny podczas wyboru trybu jazdy 4LLc (napęd 4WD z blokadą centralnego mechanizmu różnicowego i reduktorem) oszczędzając skrzynię biegów i półosie. Na pierwszych biegach wzrost parametrów ograniczony jest do + 10%, podczas, gdy na wyższych biegach uzyskujemy pełne 20%. Klienci, którzy zdecydują się na montaż tego modułu utrzymują 5-letnią gwarancję na swój samochód, a koszt takiego "tuningu" to 4590 zł netto.