Kampery nie są zbyt bezpieczne podczas wypadku. Taki ogólny wniosek można wyciągnąć bazując na samej wiedzy o tym, jak skonstruowane są te samojezdne przyczepy campingowe na kołach. Szwedzi postanowili jednak pokazać jak duże zagrożenie czeka na pasażerów i kierowcę w razie zderzenia.
Zobacz także najbardziej niesamowite kampery z Poznań Motor Show 2019 - KLIKNIJ
Nie jest to najlepsza wiadomość dla miłośników caravaningu. Wykonane z tworzyw i drewna zabudowy nie mają kontrolowanej strefy zgniotu i nie przenoszą sił podczas wypadku w kontrolowany sposób, tak jak ma to miejsce ze standardowymi autami. Na filmie widać, jak nadwozie nie tyle pracuje, co odrywa się od podwozia podczas uderzenia. Kamery umieszczone we wnętrzu pokazują z kolei masakrę, która odbywa się w przytulnym wnętrzu domu na kółkach.
Przygotowanie bezpiecznego kampera to wyzwanie, ale póki co w tej kwestii nie obowiązują zbyt szczegółowe przepisy. Samochody kempingowe nie przechodzą bowiem testów zderzeniowych. Ostatnie wypadki śmiertelne, które były inspiracją do przeprowadzenia testów budzą pytanie, czy takich aut nie należy również testować pod kątem bezpieczeństwa. Byłoby to z pewnością bardzo kosztowne dla firm, które produkują zabudowy - w porównaniu do koncernów samochodowych są to bardzo małe firmy.
Pozostaje jeszcze kwestia załadowania kampera. To w końcu auto stworzone do mieszkania, a więc nieraz wyładowane naczyniami i przedmiotami codziennego użytku. Podczas wypadków nawet przy mniejszej prędkości potrafią one mocno zranić pasażerów i narobić szkód we wnętrzu samochodu. O tym, że cały ładunek musi być bardzo dokładnie zabezpieczony warto mówić niezależnie od dyskusji nad tym, czy kampery w fazie projektu i rozwoju powinno się rozbijać czy nie. Wygląda na to, że caravaning jest bardziej niebezpieczny niż się wydaje.