Ostatecznie następca Rapida prawdopodobnie będzie nazywał się po prostu Spaceback. Vision RS to nazwa robocza, choć jest nadzieja, że i taki model pojawi się w gamie Skody pod postacią usportowionego hatchbacka.
Wizualnie Vision RS w niczym nie przypomina Skody Rapid. Jest większy, bardziej masywny, a odważnie narysowane linie sprawiają, że wielu by się za nim obejrzało na ulicy. Masywny zderzak przyozdobiono szerokim czarnym grillem. Po bokach umieszczono lampy, których kształt jest jeszcze ostrzejszy od tych w Superbie.
Dla pokreślenia charakteru, studyjny model posiada drzwi bez ramek, ale trudno powiedzieć czy to rozwiązanie pojawi się w modelu seryjnym. Producent deklaruje, że ostateczna wersja ma być bardzo zbliżona do tego konceptu, jednak wszyscy wiemy jak to bywa.
Koncepcyjny Vision RS jest też zapowiedzią nowego języka stylistycznego we wnętrzu. Poza centralnym wyświetlaczem, na konsoli nie znajdziemy dosłownie nic. Skoda planuje mocno zminimalizować wnętrze następcy Rapida.
Hybrydowa rewolucja
Pod maskę modelu Vision RS trafił silnik 1.5 TSI Plug-In Hybrid, generujący solo 150 KM. jednak dzięki wsparciu silników elektrycznych, moc systemowa całego układu to 245 KM. Deklarowane przez producentów przyspieszenie od 0 do setki wynosi 7,1 s, a prędkość maksymalna – 210 km/h.
Na samej energii elektrycznej Vision RS ma przejechać nawet 70 kilometrów. Ponowne naładowanie baterii będzie trwało 2,5 godziny.