Hyundai Santa Fe kontynuuje stylistyczną ofensywę zapoczątkowaną od modelu Kona. Również duży SUV otrzymał rozdzielone przednie reflektory i kaskadowy grill. Z przodu Santa Fe przypomina nieco Konę skrzyżowaną z Mazdą CX-5. Tylne lampy przywodzą na myśl japońskie auta segmentu premium – Infiniti. Z profilu nowy koreański SUV prezentuje się masywnie i obiecuje dużo miejsca wewnątrz. I słowa dotrzymuje, bo nowy Hyundai Santa Fe zabierze na pokład nawet 7 osób.
Zobacz TEST: Hyundai Grand Santa Fe - więzień stereotypów
Koreański klasyk
Wnętrze uproszczono w sposób właściwy Konie i serii i30. Pod maską pojawią się jednostki godne tak dużego auta: 2-litrowy silnik benzynowy o mocy 255 KM, oraz dwa diesle. Pierwszy, dwulitrowy będzie miał moc 170 KM, a topowa odmiana o objętości skokowej 2.2 litra zaoferuje okrągłe 200 KM. Każda wersja w standardzie będzie oferowana z 8-biegową przekładnią automatyczną.
Bezpieczeństwo
W Hyundaiu Santa Fe nie zabrakło systemów dbających o bezpieczeństwo kierowcy i pasażerów. Wzorem z Toyota Safety Sense, Hyundai połączył swoje systemy bezpieczeństwa w pakiet SmartSense. W skład wchodzi m.in. Rear Cross-Traffic Collision Alert, wyświetlacz HUD+ oraz system ostrzegający pasażerów o potencjalnym zagrożeniu podczas otwierania drzwi.
Zobacz: Hyundai Santa Fe czwartej generacji - efektowny SUV
Największy SUV Hyundaia będzie mógł pochwalić się napędem na cztery koła HTRAC, połączonym z wyborem opcji trybu jazdy pomiędzy Normal, Comfort i Sport. Nowa konstrukcja umożliwi sprawniejszy rozdział momentu pomiędzy poszczególne koła, a w trybie Sport automatycznie przekaże go więcej na tylną oś.
Oficjalne premiera Hyundaia Santa Fe będzie miała miejsce podczas salonu samochodowego w Genewie.