Premiera pierwszego Yarisa, która odbyła się w 1999 roku była przełomowym momentem dla Toyoty. Produkowany we Francji maluch okazał się być strzałem w dziesiątkę, a klienci pokochali go za przestronne wnętrze, wysoki poziom bezpieczeństwa i niewielkie wymiary będące atutem w zatłoczonych miastach.
Przeczytaj także: Mocny akcent na zakończenie produkcji. Toyota Yaris GR Sport 1.5 Hybrid 100 KM e-CVT - TEST, OPINIA
Auto, którego historia zaczęła się 20 lat temu, doczekało się premiery czwartej odsłony. Patrząc na jego krótkie, zaokrąglone nadwozie i rozciągnięty do granic możliwości rozstaw osi można odnieść wrażenie, że Yaris 2020 jest swojego rodzaju powrotem do korzeni modelu.
Został minimalnie skrócony względem poprzedniej generacji (o 5 mm), ale rozstaw osi zwiększył się aż o 50 mm. Auto stało się szersze o 50 mm, a więc ma bardziej dojrzałe proporcje, ale przede wszystkim powinno nadal świetnie sprawdzać się w miejskiej eksploatacji. Za wrażenia z jazdy poza miastem i zdolności do dynamicznych manewrów odpowiada nowa platforma. GA-B zaprojektowana w technologii TNGA (Toyota New Global Architecture). Dzięki niej, środek ciężkości udało się obniżyć o 15 mm, a pozycja za kierownicą wreszcie bardziej przypomina tę z Corolli, niż z barowego stołka.
Przeczytaj także: Jest tak gorąca, że aż parzy! Toyota Yaris wyrosła na drapieżnego hot-hatcha
W zgodzie z tym, co kiedyś powiedział Akio Toyoda - "nigdy więcej nudnych aut", Yaris ma być w końcu autem, które da frajdę również podczas dynamicznej jazdy. Akio raczej wie co mówi, bo po pierwsze, sam jest wykwalifikowanym kierowcą testowym, po drugie, sprawuje pieczę nad każdym nowym modelem, a po trzecie, nowa Corolla i Camry udowodniły, że dotąd miałkie i pozbawione pazura Toyoty, w nowych odsłonach naprawdę prowadzą się świetnie.
Wariant hybrydowy, wybierała do tej pory nieco ponad połowa klientów Yarisa. Toyota spodziewa się, że w czwartej generacji będzie to aż 80%. Źródłem napędu jest w tym modelu nowy, trzycylindrowy silnik 1.5 i mocniejszy silnik elektryczny. O wiele większa sprawność, dużo lepsze osiągi i, rzecz jasna, niższe zużycie paliwa, mają zapewnić znacznie lepsze wrażenia z jazdy i realne oszczędności.
Przeczytaj też: Toyota GR Supra 3.0 R6 Turbo 8AT - TEST, OPINIA
O konkretnych danych nie ma jeszcze mowy, bo proces homologacji trwa, ale Toyota podaje kolejne wartości procentowe i rośnie z dumy. Chodzi o czas, przez jaki Yaris może poruszać się bezemisyjnie w miejskim cyklu. Japończycy zapewniają, że Yaris może korzystać wyłącznie z silnika elektrycznego przez 80% czasu w mieście. W trybie EV możemy się też poruszać z prędkością 120 km/h. Poza hybrydą, w ofercie będą również konwencjonalne silniki. Mowa o 3-cylindrowych jednostkach benzynowych o pojemności 1.0 lub 1.5.
Toyota wraca do korzeni modelu również w aspekcie bezpieczeństwa. Nowy Yaris ma być najbezpieczniejszym autem miejskim na świecie, zarówno jeśli chodzi o bezpieczeństwo bierne, jak i czynne. W standardzie znajdzie się więc adaptacyjny tempomat i asystent pasa ruchu. Co do bezpieczeństwa biernego, Toyota zdradzi więcej szczegółów w nadchodzących miesiącach.
Sprawdziliśmy: Tak zmieniła się Toyota RAV4 Hybrid - TEST
Japończycy inwestują we francuską fabrykę, która zajmuje się produkcją Yarisa i wyłożą 300 mln euro na przystosowanie zakładu do produkcji auta opartych o platformę GA-B. Nowy mieszczuch Toyoty będzie wyjeżdżał z tej samej fabryki co poprzednicy.
Zupełnie nowa Toyota Yaris nieźle wygląda, wreszcie oferuje przyzwoitą pozycję za kierownicą i zapewnia jeszcze więcej miejsca w kabinie. To mogliśmy sprawdzić na żywo podczas statycznej prezentacji tego auta w Amsterdamie. Do zweryfikowania mamy wciąż wiele obietnic i zapewnień, na przykład tych dotyczących prowadzenia i osiągów, ale jeśli nowy Yaris utrzyma poziom innych nowości Toyoty, możemy się spodziewać ostrej rywalizacji w segmencie B.