W zakurzonym garażu stało kilka aut, ale wśród nich dwie perełki. Pierwsza to Ferrari 275 GTB z 1966 roku. Tych aut powstało 970 sztuk i były produkowane w Maranello w latach 1964-1968. 970 egzemplarzy to sporo, jednak ten znaleziony ostatnio w Północnej Karolinie jest wyjątkowy. To limitowana wersja z aluminiowym nadwoziem i niebiesko-srebrnym wnętrzem. Tych odmian powstało zaledwie 80. Co więcej odnaleziony egzemplarz ma od nowości jedynie 13 205,2 mil przebiegu!
Zobacz: 488 GTO - najmocniejsze Ferrari z V8 w historii!
Legendarny koń miał godnego towarzysza podczas ostatnich 26 samotnych lat spędzonych w garażu. Tuż obok stał oryginalny Shelby 427 Cobra z 1967 roku. Absolutny rarytas i ikona amerykańskiej motoryzacji! Wersji 427 powstało zaledwie 260 sztuk, a i tak wiele z nich zostało "skrzywdzonych" swapem silnika z wersji 428. Ten jednak jest w stanie w pełni oryginalnym.
Zobacz: Shelby Cobra Daytona Coupe - odrodzenie legendy
Znalezione auta były zamknięte w garażu prawdopodobnie od 1991 roku. Mimo, że ostatnie ćwierć wieku spędziły w zamknięciu, ich stan jest zadziwiająco dobry. Oczywiście pokryła je gruba warstwa kurzu, jednak dzięki temu, że były w suchym miejscu, nie nadgryzł ich ząb czasu w postaci rdzy. Ich wiek, status i stan sprawiają, że są niemal bezcenne, a chętnych na ich zakup nie brakuje. Wartość Ferrari 275 GTB szacowana jest na 2,5-3,25 mln dolarów. Cobrę wyceniono nieco taniej, na 1-1,3 mln dolarów. Oba pojazdy zostaną wystawione na aukcji Palm Beach Cavallino Classic. Silniki Ferrari i Cobry przywrócono do życia i auta już niedługo zyskają kochających właścicieli. I jedno jest pewne – już nikt nigdy o nich nie zapomni.