Do niecodziennej sytuacji doszło na przedmieściach Chicago w Stanach Zjednoczonych. Jak można wywnioskować z nagrania, samochód marki GMC w wyniku poważnej kolizji zgubił gdzieś całe koło i sporą część przedniego zderzaka. Na szczęście nie było to problemem dla kierowcy Yukona, który beztrosko kontynuował podróż na lewym pasie jezdni. Mężczyzna nie przejmował się też iskrami, które w pewnym momencie zaczęły strumieniami wylatywać spod samochodu i co ciekawe, na widok czerwonego światła zatrzymał się, a następnie ruszył, jak gdyby nic się nie stało.
Sprawdź: TRAGEDIA na DK 42 w Parszowie. W STRASZNYM dzwonie dwóch aut zginął 35-letni mężczyzna
Jak do tego doszło?
Niestety autor nagrania nie podzielił się żadnymi szczegółami. Nie ma żadnej wzmianki o tym, co wydarzyło się przed rozpoczęciem filmu, jednak sam tytuł sugeruje, że było to związane z agresją na drodze. Istnieje też duże prawdopodobieństwo, że kierujący SUV-em znajdował się pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających, natomiast jego styl jazdy na to nie wskazywał. Komentujący pod filmem internauci zasugerowali też, że auto mogło zostać skradzione, co mógłby tłumaczyć brak tablicy rejestracyjnej.