Wiemy, jaki samochód parkuje w garażu Sebastiana Fabijańskiego. Obiektywy paparazzi przyłapały celebrytę w centrum Warszawy, a na fotografiach widać samochód, który raczej nie wtapia się w tłum. Ogromny SUV w czarnym, matowym lakierze to bawarski cud techniki, który w salonie mógł kosztować pół miliona złotych. Dziś takiego się już nie kupi - to BMW X5 M50d czyli jedna z najmocniejszych wersji bawarskiego SUV-a klasy premium.
Sebastian Fabijański i jego BMW X5 M50d
Aktor, który parę dni temu był gościem programu w telewizji śniadaniowej, do studia przyjechał właśnie tym BMW. Moc? 400 KM. Moment obrotowy? Aż 760 Nm! Nic dziwnego, że za takie auto trzeba słono zapłacić. Prędkość maksymalna wynosi 250 km/h, a przyspieszenie do setki, mimo sporej masy własnej, zajmuje 5,2 s. Samochód Sebastiana Fabijańskiego wyróżnia się również czarnym, matowym kolorem, który jest prawdopodobnie efektem oklejenia specjalną folią. Czarne listwy ozdobne i felgi dodają charakteru, choć trzeba przyznać, że utrzymanie takiego wozu w czystości to nie lada wyzwanie.
Auto w mocnej, dieslowskiej odmianie wypadło z oferty producenta z uwagi na normy emisji spalin i braki w komponentach wywołane pandemią i ograniczeniem dostaw. Ci, którzy załapali się na ostatnie egzemplarze X5 M50d mogą mówić o sporym szczęściu. Mała podaż aut sprawia, że samochody te dobrze trzymają dziś wartość.